Gdzie widzę obraz Boga?
Kategoria: Opublikowano: 27 stycznia, 2021Autor: Siostra M. Salome Zeman/ Bonn 21.10.2017
Przemyślenia na podstawie fragmentu z Ewangelii św. Mateusza
Ewangelia wg. św. Mateusza 22, 15- 21:
„Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?” Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: „Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!”
Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: „Czyj jest ten obraz i napis?” Odpowiedzieli: „Cezara”. Wówczas rzekł do nich: „Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga”.”
W ciemnej porze roku, siostra Salome Zeman na swojej drodze do domu, czasem też widzi mroczne postacie. Spoglądając w Ewangelię, chce nam pokazać, jak można rozpoznać oblicze Boga we wszystkich ludziach.
W tym semestrze, często późnymi popołudniami i wieczorami, po zajęciach wracałam do domu. Często jesienią jest o tej porze jest już ciemno. Droga do domu nie jest daleka, ale niekiedy odczuwałam strach, rozglądałam się wokół siebie i obserwowałam krytycznie tych, których mijałam. Czy ktoś przypadkiem nie chce mi czegoś złego zrobić? Kieszonkowcy, gwałty i morderstwa nie są niestety nieznane we Freiburgu, gdzie mieszkam.
Na szczęście, takie uczucie nie nawiedza mnie często i przeważnie korzystam z tego spaceru, wdychając świeże powietrze i uśmiechając się do ludzi, którzy też często odwzajemniają się uśmiechem. W dzisiejszych czasach nie ma kieszonkowców, gwałcicieli i morderców, są tylko ludzie, którzy, tak jak ja, wieczorami wciąż są w mieście. Nawet złowrogie postacie wydają się o wiele mniej złowieszcze, kiedy mogę skłonić ich do uśmiechu, a nawet powitania.
Co to ma wspólnego z Ewangelią, która tak naprawdę pyta o legalność cesarskiego podatku w Cesarstwie Rzymskim, lub przynajmniej obraca się wokół relacji między Jezusem, a faryzeuszami? Nie chcę nic mówić-, ale wszystko. Dla mnie kluczem jest ostatnie zdania Jezusa: „Czyj to obraz i napis? … Daj więc cesarzowi, co należy do cesarza, a Bogu, co należy do Boga!”
Czyj więc obraz i napis widzę, gdy patrzę na świat? A przede wszystkim: Gdzie widzę obraz Boga i Boży napis?
My, ludzie, jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, więc kiedy patrzę w twarze innych ludzi, zawsze mogę zobaczyć obraz i podobieństwo Boga. To prawda, że niektórym ten obraz Boga wydaje się trudniejszy do zobaczenia, niż innym, a czasami jest dla mnie prawie niemożliwe, żebym w ogóle w czymkolwiek ujrzała Boga. Ale on tam jest. Codziennie przez miasto przewijają się tysiące jego obrazów. Jedyne, co mam z tym zrobić, to: daj Bogu to, co należy do Boga! Moim zadaniem jest dawać Bogu ludzi, których spotykam, bo to w nich Go spotykam, czy rozpoznaję to na pierwszy rzut oka, czy dopiero w wieku dwudziestym, czy wcale.
„Świat jest tak pełen Boga”, napisał jezuita Alfred Delp w jednym ze swoich listów, czekając na proces w więzieniu. Jeśli Alfred Depl mógł w to wierzyć w więzieniu, gdzie nie było nikogo, kto dodałby mu otuchy i nadziei, tak i ja o wiele bardziej mogę w to wierzyć, w te ciemne wieczory na mieście i uczyć się Boga rozpoznawać w świecie i dać mu z powrotem to, co i tak do niego już należy! Autorka:
Siostra M. Salome Zeman jest franciszkanką z Siessen, ma dyplom z teologii i studiuje język angielski we Fryburgu.