Gotowi na ponowne przyjście Jezusa?

Kategoria: Opublikowano: 27 stycznia, 2021

Autor: Siostra M. Salome Zeman/ Bonn 13.11.2016
Przemyślenia na podstawie fragmentu z Ewangelii św. Łukasza

Ewangelia wg. św. Łukasza 21, 5- 19:
„Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: ”Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Zapytali Go: ”Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?”. Jezus odpowiedział: ”Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „Ja jestem” oraz „nadszedł czas”. Nie chodźcie za nimi. I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec”.

Wtedy mówił do nich: ”Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.”

Co dzisiejsza Ewangelia ma wspólnego z wyborami Donalda Trumpa na prezydenta USA? Siostra Salome Zeman, pisze w dzisiejszej interpretacji o mrocznych obrazach przyszłości i o obchodzeniu się ze strachem.

Krótko po wyborach Donalda Trumpa na prezydenta USA, obserwuję u siebie chaos w myślach i uczuciach. Obawa, że teraz zacznie się szarpanina, zamiast dbanie o wspólne dobro i zacznie się działanie przeciwko drugiemu… Lęk przed wojną. Troska o moich amerykańskich przyjaciół. Lęk przed walką klasową i rasową w USA oraz przed faktem, że rasizm może ponownie stać się społecznie akceptowalny. Mam niedobre przeczucie, że USA tylko przykładowo byłoby za rozwojem, który też ma miejsce w Niemczech, że dla wielu ludzi fakty i liczby nie są już ważne przy podejmowaniu decyzji, ale raczej subiektywnie postrzegane „rzeczywistości” i „prawdy”. Emocjonalny apokaliptyczny nastrój. Jednocześnie mówię sobie memem z internetu: „Nie ważne, kto jest Prezydentem – Chrystus jest Królem”. –

Pewien wolny kościół ewangelicki w USA pod koniec lata tego roku umieścił tę samą myśl na plakacie: „Chrystus przyjdzie ponownie. Miejmy nadzieję, że przed wyborami”. Cóż, teraz jest na to trochę za późno, ale myśl utknęła mi w głowie. A jeśli to początek końca? A jeśli moje obawy nie są tak złe? A jeśli proroctwa dotyczące dni ostatecznych przed końcem świata, które słyszymy dzisiaj w ewangelii, spełniają się w ten sposób?

Tak, mam nadzieję i modlę się, aby Chrystus powrócił. Ale jednocześnie przeraża mnie myśl, że to już mogłoby rzeczywiście nastąpić. Na spotkanie z Jezusem chcę właściwie być zawsze gotowa, ale na znaki, które to powinny poprzedzać, jestem definitywnie nieprzygotowana. Trzęsienie ziemi, prześladowanie, wojna, strach i zgroza- to nie są piękne perspektywy. Także wtedy, kiedy po tym, mogłabym wpaść w ramiona Jezusa.

Ale Jezus mówi coś innego w dzisiejszej Ewangelii: nie bój się tego. Co nadejdzie, nadejdzie; nic nie mogę na to poradzić i nikt nie może wiedzieć, czy to w ogóle będzie koniec. Ale to, co mogę zmienić, to moje lęki: mogę świadomie przypominać sobie, że chcę ufać Bogu, gdy się boję. Dla mnie jest to niezłomność, o której mówi Jezus: nieustanne ufanie Bogu, wbrew lękowi, prześladowaniom i rezygnacji. Niemniej jednak.

Bóg jest silniejszy niż moje lęki i obawy. Bóg jest silniejszy, niż jakikolwiek władca na świecie. I Bóg może czynić cuda – wielkie cuda na świecie, lub małe cuda w moim sercu. To jest to, czemu ufam. Będziemy to świętować ponownie w następną niedzielę: nie ważne co – Chrystus jest Królem. Bez względu na to, co nadejdzie – Chrystus jest Królem. Autorka:
Siostra M. Salome Zeman jest franciszkanką z Siessen, ma dyplom z teologii i studiuje język angielski we Fryburgu.