Kazanie na temat wystawy „Życie w ukryciu…”
Kategoria: Opublikowano: 26 kwietnia, 2018Autor: Karl- Helmut Barharn (kościół ewangelicko- luterański)
25.10.2009 w kościele św. Jana w Göttingen
Poznałem kogoś, kto swój dzień rozpoczyna modlitwą:
„O JEZU CHRYSTE, niech Twój święty anioł będzie ze mną i niech mnie do Ciebie prowadzi-„
Myślę, że to jest dobre rozpoczęcie nowego dnia. I tę prośbę uważam też za bardzo stosowną,
jeśli kazanie nie ma być na marne! Dla tego, który je głosi i dla tych, którzy go słuchają.
Zatem to już na początku może nas połączyć, kiedy tak będziemy razem prosić:
„O JEZU CHRYSTE, niech Twój święty anioł będzie z nami i niech poprowadzi nas do Ciebie”.
My mamy jedyną w swoim rodzaju możliwość słuchać przekazów, które w Biblii są ze sobą połączone.
Kto się tym zajmuje, ten może- zawsze na nowo- znaleźć punkty styczne miedzy tym, co jest przekazane od CHRYSTUSA, a tym, co dzieje się dzisiaj.
Ja natknąłem się na przykład, który być może trochę was zaskoczy.
Jest to zdanie, o którym musiałem ciągle rozmyślać,- przed tym nabożeństwem też na ten temat rozmawiałem z różnymi ludźmi. Wers ten znajduje się w Ewangelii św. Jana, w tej części, gdzie opowiadane jest o uwięzieniu Jezusa, procesie i Jego śmierci.
Przy oskarżeniu przed Poncjuszem Piłatem mówią ci, którzy byli przeciwnikami JEZUSA:
„My mamy prawo i według prawa On musi umrzeć…”(Rozdział 19,7)
Co tu się stało, że to stało się rozstrzygającym argumentem?
JEZUS narodził się w narodzie, gdzie od setek lat próbowano chronić życie przepisami. Z czasem było to aż 600 przepisów. Niektóre z nich były szczególnie wysoko poważane: te, w których chodziło o nienaruszalność Bożą: Ponieważ ten jest nienaruszalny i święty!
I tu byli też ludzie, którzy uważali, że oni muszą strzec tego, by przepisy były zachowane. To uważanie mogło też doprowadzić do ograniczenia.
(To ograniczenie mogło przyjąć formy jak u „strażnikach rewolucji” w Iranie).
Już- zanim pojawił się JEZUS- byli ludzie, którzy cierpieli z powodu tego ograniczenia.
Kiedy JEZUS przybył, wtedy powstał ostry konflikt:
JEZUS najpierw wydawał się bardzo przyjazny i dobry. On postrzegał ludzi, na których nikt już nie zwracał uwagi. Tych, którzy byli ze społeczeństwa odrzuceni. Oni prawie nie wierzyli w to, że On ich dostrzegł?!
Przy tym JEZUS posunął się tak daleko, że obiecał im miejsce w środku życia, tym, którzy odchodzili za bardzo od uświęconego porządku swojego narodu.
Ci „strażnicy” tego porządku zauważyli wtedy, że jeśli ON w ten sposób postępuje to ON nie jest tylko :dobrym człowiekiem:, tym łagodnym- lecz ON rozpoczyna ich święte porządki burzyć.
A kiedy Jeszcze ON uważał, że czyni to „w imieniu Boga”.- wtedy stało się to absolutną arogancją!
„Strażnicy” szybko wydają wyrok. Oni byli pewni tego, co muszą zrobić!
My wiemy: Oni stali się ograniczeni.
Oni stali się ślepi na to, że ten Bóg, któremu oni tym całym porządkiem chcieli służyć, „większy jest niż nasze serce!”
Oni nie myśleli, że Bóg chce czegoś innego, że On coś uczyni .On ukazał wyraźnie tymczasowość, niedoskonałość ludzkich przepisów.
To, co CHRYSTUS uczynił, miało ukazać:
Przepisy, które miały prowadzić do pomyślności i porządku, stały się instrumentami bezwzględności. Przepisy, które miały chronić życie, stały się instrumentami okrucieństwa. Ofiary, które przez to ucierpiały, te- BÓG nie chce zostawić samych sobie!
My wiemy: Ci „strażnicy” porządków nie byli zdolni do nauki.
My wiemy: że mogli sprawić, by CHRYSTUS został skazany na śmierć.
Ale: nie mogli udaremnić tego, że miłość BOŻA zwyciężyła śmierć!
Ja na początku wspomniałem, że są punkty styczne.
Punkty między tym, co o CHRYSTUSIE jest przekazane a tym, co dzieje się dzisiaj.
Jeden taki „punkt” z tego przekazu przechwyciłem. Podejrzewacie już, gdzie ja ten „punkt” widzę?
W tylnej części kościoła- mamy wystawę.
Na 5 „filarach” przedstawione jest, jak w Niemczech czują się ludzie bez paszportu i bez dokumentów.
Czy możecie sobie to wyobrazić?
Można tu nawet usłyszeć oryginalne głosy, które oddają:
– jak wielki strach towarzyszy im, by nie zostać zatrzymanym i odesłanym,
– na jaki ucisk są narażeni, kiedy ludzie chcą ich krzywdzić, wstrzymują im wynagrodzenie i żądają za wysokich opłat za mieszkanie,
– czy też: jak bardzo są zrozpaczeni, kiedy potrzebują „właściwej” pomocy lekarskiej!
Tu trzeba postawić pytanie: Dlaczego tak się dzieje?
Moja odpowiedź brzmi: Ponieważ to w naszym kraju są prawa i zasady, które ludzie bez dokumentów doprowadzają di takiej sytuacji!
Pytam siebie: Co się właściwie stało, że doszło do takich zarządzeń i zasad?
Nie mogę zrozumieć, politycy przecież znali ten problem:
Ze wszystkich krajów uchodźcy napisali do Niemiec, ponieważ w naszej konstytucji jest napisane: Tu może każdy prosić o azyl!
Uchodźców było coraz więcej i więcej. Wtedy pojawiła się opinia: Nasz kraj nie może temu podołać. Musimy te sprawę uregulować. Musimy chronić nasz kraj!
Od nieszczęśliwego „kompromisowego azylu” w 1993 roku w Niemczech powstały nowe prawa i nowe pomocnicze ustalenia.
Te prawa- powiem to raz jeszcze- powinny chronić w tym kraju życie i zdolność funkcjonowania naszego systemu socjalnego.
Udzielać azylu, czy też odsyłać z powrotem?- większość ustaleń dotycząca tego jest w międzyczasie ustalona dla całej Europy. W uzupełnieniu do tego są umowy odsyłania i przyjęć ustalone z wieloma krajami, z których pochodzą uchodźcy. Trzeba być jednak specjalistą, by wszystkie te reguły i regulaminy znać!
Powtarzam raz jeszcze: motyw był zrozumiały.
Politycy chcieli swoje kraje chronić przed „zatopieniem” przez „wszystkich możliwych” uchodźców.
Ale,- jest wiele- niestety- wiele dowodów, że oni- z powodu czystej gorliwości- stali się w tym „ograniczeni”!
Całkiem podobnie, jak ci, „strażnicy” religijnych porządków i zasad w narodzie JEZUSA!
Politycy, którzy uchwalili przepisy i zasady dla- czy lepiej: przeciw!- uchodźcom, uważali, że zrobili coś dobrego.
Ale:- oni nie zdają sobie sprawy z tego, że ludzie przez te prawa umierają!
Nie można tego zostawić bez kilku przykładów, jeśli już wypowiadam tak mocny wyrzut!
Wymienię tu trzy przykłady. Będą one przytoczone przez innych.
Przykład I: Dublin II i jego następstwa:
Przykład II: Odesłanie, wydalenie :według projektu ustawy”
Przykład III: Komisja do skomplikowanych przypadków w Dolnej Saksonii- rozczarowanie.
Przykład I: Dublin i jego skutki.
„Dublin II” jest skrótem europejskiego zarządzania, które zostało w 2003 roku uchwalone w Dublinie. Ono mówi, że każdy uchodźca tylko raz w Europie może wnieść wniosek o azyl. I to w kraju, w którym przekroczył europejską ziemię. Jeśli uchodźca dotarł w jakiś sposób do dalszych krajów Europy i próbował tam starać się o azyl (ponieważ chciałby tam zostać), musi zostać odesłany do kraju, do którego najpierw przybył.
Bezpośrednio nie widać, jaki problem może się tu wyłonić.
Ale: Od roku wiadome jest, że odsyłać uchodźcę (według tego zarządzenia z Dublina) z powrotem do Grecji jest zupełnie nieodpowiedzialne!
Grecy nie zagwarantują regularnej procedury azylu!
Warunki życia w obozach dla uchodźców są katastrofalne!
We wrześniu państwowy sąd trybunału konstytucyjnego po raz pierwszy zatrzymał odesłanie jednego uchodźcy!
To powinno chyba o czymś świadczyć?
Ale: do dzisiaj ten odpowiedni” urząd państwowy” działa dalej i pozwala na przygotowanie listy odsyłanych do Grecji.
Z tego powodu giną ludzie!
Czy też podejmują nielegalne próby!
Przykład II: Odsyłanie „według projektu ustawy”.
W sierpniu młoda kobieta, Abta Houran, została z Dolnej Saksonii wydalona do Syrii.
Jej historia: Jako 16- latka przybyła- nielegalnie- do Niemiec. Należała ona w kraju do wspólnoty religijnej Kurdów- w Syrii jest to prześladowana mniejszość. Jej wniosek o azyl został odrzucony.
Znalazła kurdyjskiego mężczyznę, który miał pozwolenie i uprawnienia do pobytu i pracy. Ona spodziewała się dziecka, była w 4 miesiącu ciąży.
Jej pech: Do tej pory byli oni małżeństwem tylko według religijnego obrządku: dla zawarcia małżeństwa w urzędzie według prawa niemieckiego brakowało jeszcze papierów.
Dlaczego to wydalenie?
Ustawa wymaga tego, by ubiegający się o azyl został prawomocnie wydalony. Po zawarciu umowy o przyjęciu odesłanych z Syrią było też to w tym przypadku „możliwe”. Przy podejmowaniu decyzji w urzędzie do spraw obcokrajowców w okręgu Ammerland nie odgrywał żadnej roli fakt, że pani Houran, za kilka miesięcy, wraz z narodzinami jej dziecka- miałaby prawo do pozostania w Niemczech!.
Co myślicie o informacji, którą pomagający tej rodzinie otrzymali z ministerstwa spraw wewnętrznych w Hanowerze:
„Pani Houran mogłaby po okresie wstrzymania jej podróżowania i po zwrocie kosztów wydalenia,- to znaczy za 3 lata- przybyć do swojego męża do Niemiec?”
Albo co myślicie o wypowiedzi kierownika urzędu w ministerstwie spraw wewnętrznych w Dolnej Saksonii, który powiedział:
„Urzędy niemieckie bardzo się sprawą interesowały Abta Houran i jej pomyślnością”
– trzeba podkreślić: w Syrii!- „bardzo się interesowały!?”
Przykład III: Komisja do skomplikowanych przypadków w Dolnej Saksonii- rozczarowanie
To wyglądało jak promyk światła w ciemności, kiedy konferencja MSW powołała „specjalną komisję do trudnych przypadków”- by przy szczególnych losach uchodźców wnieść humanitarne punkty widzenia.
Dziwne, że poszczególne landy przyjęły to bardzo różnie.
Dolna Saksonia dopiero po miesiącach ociągania powołała tę specjalną komisję do trudnych przypadków. Ale,- regulamin pracy- i metoda pracy, które w Dolnej Saksonii są ustalone, daje tej komisji tylko minimalne możliwości działania!
Regulamin pracy składa się prawie tylko z ograniczeń:
– jak taki przypadek w ogóle może być do rozpatrzenia,
– jak wiele jest powodów, by go wykluczyć,
– jak powinny wyglądać przy tym zasady głosowania
I: po wszystkim pan Schünemann ciągle jeszcze rozstrzyga, czy on akceptuje decyzję komisji.
Dlatego też w lutym odbył się otwarty spór miedzy członkami komisji kościołów a związkami opieki społecznej i ministerstwem spraw wewnętrznych.
Jeśli chodzi o liczby: w ciągi 2 lat rozstrzygnięto tylko 31 przypadków; w 18 przypadkach ministerstwo było proszone, by uchodźcy dać prawo do pobytu, do pozostania- by zapobiec ludzkiemu nieszczęściu. W 25% tych przypadków jednak pan Schünemann odmówił.
W innych landach Niemiec możliwości tej specjalnej komisji i bilans rozstrzygnięć wyglądają o wiele lepiej!
Komisja w Dolnej Saksonii- absolutnie bezwzględna!
Wymagam od was dużo cierpliwości, że tak długo mnie słuchacie!
Ale chciałbym, byście zrozumieli, co mną kieruje: co jest dla mnie ważne:
Uważam, że w naszym kraju, w Europie, powstała atmosfera- która, w ostateczności godzi się , by ludzie- przez nasze prawo- umierali!
Jak dobrze, kiedy niektórzy się temu sprzeciwiają!
Są „organizacje nie- rządowe”, które rzeczywiście dowiadywały się, jakie ciemne strony mają te prawa dla uchodźców i szukających azylu!
I oni przeciwko temu protestują!
Są organizacje, które wstawiają się za potrzebującymi pomocy, którzy na przykład coś robią, by ludzie bez paszportu i dokumentów mogli otrzymać pomoc medyczną!
Są filmowcy i dziennikarze, którzy wskazują na nieludzkie sposoby postepowania!
Kto zna przekaz biblijny o tym, jak BÓG zaczął działać, by przełamać ograniczenie i ludzką bezwzględność i by ofiary podnieść na duch- ten powinien- raz na zawsze wziąć udział w proteście, kiedy widzi, że prawo prowadzi do tego, że umierają ludzie!
Powinno się też naciskać swój kościół, kiedy nie jest on wyraźnym adwokatem tych, którzy nie maja korzeni i szukają pomocy.
BOŻE spraw, by w naszym kościele wzrastała odwaga i gotowość do niesienia pomocy!
Wierzę, że CHRYSTUS wciąż jeszcze chce nas do tego namawiać!
Amen.