Kazanie według Listu do Efezjan 5, 20
Kategoria: Opublikowano: 24 kwietnia, 2018Autor: Pastor Ulf Schlimper
06.10.2002 w ewangelicko-luterańskiej wspólnocie Wipshausen i Rüper
Dziękuję zawsze za wszystko Bogu
(List do Efezjan 5, 20)
I
Dożynki, święto plonów. Co teraz? Za co dziękować? Za co? My nie zbieramy się po to, by kultowymi tańcami wywołać deszcz z nieba. Nie próbujemy odwrócić suszy przez praktyki pokutne. Nie przynosimy pierwszych owoców zbiorów naszemu życzliwemu, czy zagniewanemu Bogu na ofiarę.
O wiele bardziej ufamy nowoczesnej technice, sztucznym nawozom i środków ochrony roślin. My w znacznym stopniu opanowaliśmy przecież naturę (mamy nad nią władzę). Zatem za co mamy dziękować? Złe zbiory mogą dla niestabilnego przedsiębiorstwa oznaczać klęskę. Ale i dobre, obfite zbiory mogą być w niebezpieczeństwie, gdy ceny pójdą w dół. Za co zatem mamy dziękować.
Coraz mniej rodzin na naszych wsiach może żyć z gospodarstwa rolnego. Gospodarka rolna musi być wspierana wysokimi państwowymi subwencjami. Dzieci z miast częściowo nie wiedzą, że mleko to produkt zwierzęcy. Nawet na wsi, obcy jest cykl zasiewu i zbiorów. Cały rok całkiem zrozumiale zbieramy zbiory w sklepach i supermarketach: szparagi aż do zimy, winogrona już na wiosnę. Za co zatem mamy dziękować?
„Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu”.
Ja do tego podziękowania zostałem zaproszony okrężną drogą, dzięki krótkiej historii. Pochodzi ona od amerykańskiego terapeuty, niejakiego Miltona Ericksona. Oto ona:
II
Zapytałem jednego studenta: „Jak przejdziesz z tego pomieszczenia do tego tam?”. On odpowiedział:
„Najpierw wstajesz, potem robisz krok…”. Przerwałem mu: „Nazwij wszystkie możliwości, jak można
Z tego pomieszczenia przejść do tamtego”. On odpowiedział: „Można biegnąć, iść, skakać, podskakiwać, można też wywinąć młyńca (gwiazdę). Można też wyjść na pole i przez inne drzwi wejść do środka i potem wejść do każdego pomieszczenia. Można też wspiąć się przez okno, jeśli się chce”.
Ja odpowiedziałem mu: „ wszystko wyliczyłeś, ale coś opuściłeś, mianowicie coś bardzo istotnego…
Jeśli chcę z tego pomieszczenia przejść do każdego innego, wyjdę na zewnątrz tymi drzwiami, wezmę taksówkę na lotnisko, kupię bilet do Chicago, Nowego Jorku, Londynu, Rzymu, Aten, Honkongu, Honolulu, San Francisko, Dallas, potem wrócę taksówką , wejdę na podwórze od tyłu domu, przejdę przez tylną bramę, tylne drzwi i przejdę do każdego pomieszczenia. Ty myślałeś tylko o ruchu do przodu! Zapomniałeś o ruchu do tyłu, nieprawda? Nie pomyślałeś też, że można do środka wejść na czworakach”. Student wtedy dodał: „I nie myślałem o czołganiu się na brzuchu”.
My też bardzo ograniczamy się w naszych myślach i przemyśleniach. (Historia Miltona H. Erickson, str. 122). Dodam, co po tej historii dla mnie stało się jasne; ograniczamy się bardzo we wszystkich naszych podziękowaniach. „Dziękujcie zawsze i za wszystko Bogu”.
III
Na nasze podziękowanie czeka to, co jest oczywiste i zrozumiałe.
Dziękuję za każde pojedyncze pole, które będzie zagospodarowane i przyniesie plony, które są pod ziemią i nad Ziemią. Dziękuję za zboże, które będzie zebrane, za każda roślinę za każdy kłos, za każde ziarno. Burak cukrowy jest cudem natury. Ziemniak jest boskim pomysłem. Brukselka rośnie na chwałę swojego Stwórcy.
Dziękuję za te niezliczone odcienie zieleni, za deszcz, słońce i wiatr, za szum drzew, śpiew ptaków, za ciszę nocy. Dziękuję za tęczę, znak więzi między Tobą i Noe i nami.
Dziękuję za zbiory z pól. Dziękuję za pracę w biurach i fabrykach, szpitalach i Domach Opieki, w szkołach o przedszkolach, w przedsiębiorstwach, firmach i naszych domach.
Dziękuję za każde biurko, przy którym będzie wykonywana potrzebna praca, za każdy ruch ręki, który coś nowego sprawnie wykona i naprawi. Dziękuję za każdy głos, który domaga się sprawiedliwości, sprawiedliwego podziału pracy, pieniędzy i dóbr.
Dziękuję za każda myśl, która przyczynia się do zredukowania bezrobocia i biedy. Dziękuję za każdą myśl, która oznacza zmianę, nowe możliwości, by żyło się dobrze w kraju i na całym świecie. Dziękuję za każdy dobry pomysł, który stał się czynem. Jesteśmy wdzięczni za tak dużo. Nie wszystkie podziękowania zostały wypowiedziane.
Dziękuję za ziemię. Ona nas przecież nosi. Jest pełna życia. Ona przynosi swoje skarby. Wiele ludzi w obchodzeniu się z podstawami życia nie potrzebuje żadnych zasad czy znaków. One będą wprowadzane przez wewnętrzny instynkt, głębokie poczucie wdzięczności i szacunek do życia.
Dziękuję, że dla plemion w Afryce zachodniej pole, ziemia jest jeszcze świętością. Dziękuję za szamana, który wie jaka siła drzemie w kamieniu. Dziękuję za Franciszka z Asyżu, który głosił kazanie do ptaków, rozmawiał ze świerszczami. Wielu uważało go za niespełna rozumu. Wielu też i Syna Bożego uważało za wariata. Dziękuję, że w Ewangeliach się o tym mówi.
Dziękuję za wszystkich ludzi, którzy w bliskości Boga stali się jak wariaci. Za tak wiele jesteśmy wdzięczni. Za tak dużo możemy dziękować.
Dziękuję za każde słowo, które- przemyślane czy też spontanicznie- wypełnione było miłością, które dodało otuchy, wzbudziło nadzieję, ofiarowało nowy sens…
Dziękuję za każdą twarz na której mogłem zobaczyć uśmiech, za każde ucho, za moje pytania, skargi, moją bezradność. Dziękuję za każdą duszę, która objawiała pokrewieństwo z moją dusza.
Dziękuję za każdy głos, który mocno został wypowiedziany. Dziękuję za struny głosowe, które pracują w ukryciu. Za płuca, które w dyskretnym rytmie bezustannie się poruszają. Za każdy oddech, który nie jest policzony, nie jest zauważony, ale chciany jest przez Ciebie Boże.
Jesteśmy wdzięczni za tak wiele.
Dziękuję za owoc ciała, za dzieci, które będą urodzone i będą mogły beztrosko dorastać. Przy całej próżności, która na nas ciąży, przy całej chciwości i egoizmie, który nas dopada. Dzieci są dla nas ciągłym przypominaniem i przestrogą. My nie jesteśmy Bogiem. My otrzymaliśmy ziemię tylko w depozycie. Ponosimy odpowiedzialność za generacje, które po nas nastaną. To co mamy, wszystko zostało nam podarowane.
Dziękuję za możliwość darowania innym. Dziękuję za cud doświadczenia dawania. Dziękuję za wszystkich ludzi, którzy są hojni i szlachetni. Dziękuję się pokarm dla 5000 tysięcy…
Dziękuję Jezu Chryste za to, że stałeś się człowiekiem. Dziękuję za owoc Twojej śmierci. Dziękuję za zmartwychwstanie do życia.
IV
Milton Erickson zapytał studenta: „Jak przejdziesz z tego pomieszczenia do tego innego?”.
Obydwaj zapomnieli o odpowiedzi: wdzięczni!