Kazanie z okazji chrztu konfirmantów Juliana, Rasmusa, Kena i Jannisa

Kategoria: Opublikowano: 17 kwietnia, 2018

Autor: Pastor Christian Butt

18.12.2005 kościół św. Gabriela w Hamburgu- Volksdort

 

Drodzy nowo ochrzczeni,

droga wspólnoto!

 

Przed kilkoma dniami omalże nie spowodowałem wypadku. Powodem tego był olbrzymi plakat, który mnie bardzo zafascynował. Na tym plakacie wielkimi literami było napisane: „Ty jesteś Deutschland!”. Nie było wątpliwości, to „ty”- odnosiło się do mnie. Pełen zaskoczenia i wątpliwości pytałem, co ten plakat chciał mi właściwie powiedzieć?

Od tego czasu plakat ten widziałem bardzo często w wielu formach: „Ty jesteś Deutschland! Ty jesteś Albert Einstein” itd. Wciąż coś innego, Wciąż coś nowego. Tak się będzie Niemcy reklamowało. Politycy oczywiście wspierają ten kierunek. „Możemy być dumni z naszego kraju”, tak powiedział przed kilkoma dniami minister spraw wewnętrznych Schäuble.

„Ty jesteś Deutschland!”.

 

II

 

Jak wy młodzi ludzie, którzy za chwilę zostaniecie ochrzczeni przyjmujecie takie zdania? Wy, młodzi Niemcy. Jak one na was oddziaływują? Czy w ogóle robią na was wrażenie?

Ja was o to nie pytałem.

Na pewno w zdaniach jak: „Ty jesteś Albert Einstein” identyfikacja przychodzi ciężko. I także w zdaniu: „Ty jesteś Greta Garbo”, też trudno wam się z tym zmierzyć.

Celem tej kampanii jest pokazać wyraźnie jakich wybitnych ludzi, wybitne osobowości wydał kraj niemiecki. Myśląc o tym pytałem siebie jaki wy macie wzór czy też orientacyjny punkt. Jedno jest jasne, na pewno to nie jest nikt z tych pan czy panów z plakatów. Czy jest to zatem jakiś muzyk? Sportowiec? Czy też jest to członek rodziny lub starszy kolega ze szkoły? Czy też mieszanka cech różnych ludzi? Im bardziej ta kampania reklamowa się stara, by nam najróżniejsze osobowości przedstawić jako wielkich Niemców, tym bardziej usilnie w naszych czasach stara się nam określonych ludzi sprzedać jako idoli. Jak powiedziałem: „sprzedać”- bo tu chodzi o komercję. Czy to Robbie Williams, David Beckham czy Heidi Klum. Chodzi tu o sprzedaż, najważniejsze, by „zgadzała się kasa”.

I wtedy pozostaje pytanie o wzór, osobowość. W naszych czasach zdaje się ciężko znaleźć osobowość z charakterem i wdziękiem. To jest tak trudne, że właśnie kampanie będą się starać pośredniczyć w poszukiwaniu autorytetu o poczucia narodowości. A wy? Kto jest dla was autorytetem?

 

       III

 

Naturalnie to pytanie jest bardzo aktualne w związku z waszym chrztem: Czy Jezus Chrystus jest dzisiaj dla was autorytetem? On, który nie potrzebował kampanii; On bez doradctwa medialnego, rzecznika prasowego i logistyki. Jednak On zmienił tak dogłębnie nasz świat, że my wciąż wprowadzamy i zapraszamy go do naszego życia, oczekujemy Jego przyjścia, tak jak w Adwencie, właśnie teraz. Czy zatem ten Jezus jest waszym autorytetem? Potwierdzacie to przez wasz chrzest.

„Tak, chce zostać ochrzczonym”- tak powiedzieliście. Tak, jestem chrześcijaninem, chcę naśladować Jezusa, tak brzmi wasza odpowiedź. Jednak, co to znaczy? Jak to się robi? Chcę z waszymi sentencjami chrzcielnymi udać się ba poszukiwanie odpowiedzi.

 

Julian, twoja sentencja chrzcielna brzmi: „Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce” (Psalm 119, wers 105). Przez twoje wyszukane wersy mówisz: To, co dotyczy Jezusa to nie jest stara sprawa, która rozgrywała się przed 2000 laty w odległym zakątku ziemi. Bóg jest tu i dzisiaj. On jest w nas, z nami przez swoje słowo.  Przy tym Słowo Boże jest kompleksowe i wielorakie. Naturalnie, że Biblia, modlitwy i słowa są tradycją. Ale Słowo Boże jest także tam, gdzie ktoś daje świadectwo o Jezusie, w imieniu Jezusa występuje przeciwko krzywdzie, czy też w Jego imieniu działa na tysiące różnych sposobów i form. Myślę, że dzięki temu, że w poprzednim tygodniu oglądaliście film o Dietrichu Bonhoeffer, stało się dla was jasne, że Bonhoeffer był tym, który jednoznacznie żył Słowem Bożym. On znał drogę Jezusa i rzeczywiście znalazł światło dla swojej drogi. Z pewnością był to szczególny człowiek, który w tych najciemniejszych czasach wiedział, że droga, która idzie masa, jest drogą deprawacji i zniszczenia. Dzisiaj Słowo Boże szukać i zrozumieć oznacza, by się na nowo na nim wzorować i pytać: Co zrobiłby Jezus? Co jest wolą Boża? Twoja sentencja Julianie mówi także:

Bóg daje odpowiedź i światło.

 

IV

 

Rasmus, słowo wybrane przez ciebie brzmi: „Pan uchroni cię od zła wszelkiego, będzie czuwał nad twoją duszą” (Psalm 121,wers 7). W tym samym kierunku, ale jeszcze bardziej poetycko wyrażona jest- Ken twoja sentencja: „Strzeż mnie jak źrenicy oka, w cieniu Twych skrzydeł ukryj mnie” (Psalm 17, wers 8). To znaczy: Pod Bożymi skrzydłami, w Jego słowach znajdziemy ochronę i bezpieczeństwo, spokój dla naszej duszy. Bóg nie mówi do nas: „Ty jesteś Deutschland”, On nie mówi też na szczęście:

„Ty jesteś Greta Garbo, Konrad Adenauer czy Franz Beckenbauer”. Nie , Bóg mówi: Ty jesteś Rasmus, Ken, Julian i Jannis. On strzeże nas jak źrenicy oka, to znaczy, wy jesteście dla Boga nieskończenie cenni. Wy jesteście jedyni w swoim rodzaju i wyjątkowi. Jedyni na świecie. Jesteście przez Boga chciani, nie żaden wybryk natury i nie żadna zachcianka chwili. Wy jesteście głęboko upragnieni i wyczekiwani. To mówi wam dzisiaj chrzest. On  jest idealnym tego wyrażeniem. Bóg podarował  wam talenty i dary, zdolności, które już odkryliście i możecie je dalej rozwijać. On towarzyszy wam wciąż na tej drodze odkryć, prób, poszukiwań i wyborów. On jest przy was i odpowiada na wasze pytania.

To jest droga pełna napięć i burz. Bóg- i to musi być wyraźnie powiedziane- nie mówi, że na waszej drodze nie będzie wcale żadnych kamieni. On nie mówi też, że w waszym życiu wszystko będzie się gładko rozwijać, że po maturze, po szkole wyższej szykuje się dla was kariera, obok uroczy małżonek, auto i dom marzeń. To możemy zobaczyć tylko w filmach czy w reklamach kawy Jacobs. Nie. Tego wam nie zapewnia. Wy macie dary, talenty i zdolności. I do tego Bóg dał wam jeszcze całkiem inteligentne głowy. Trzeba to wszystko wypróbować i wykorzystać.

I Bóg do tego wszystkiego mówi „Tak”. „Tak” do was i waszej drogi. On będzie wam towarzyszył.

 

V

 

Jannis wybrał sentencję: „Wszystkie wasze troski przerzućcie na Niego, gdyż jemu zależy na was” (1 List św. Piotra 5,7). To zdanie jest dobrym słowem na zakończenie. I odpowiedzią na pytanie: Czy Jezus może być autorytetem? Także i dziś? Tak! Nie bez powodu często w Biblii jest mowa o drodze. Po każdej wielkiej katastrofie, tak w życiu prywatnym jak i na świecie będziemy pytać: Gdzie był Bóg? Jak Bóg mógł do tego dopuścić? Jak można krótko na to odpowiedzieć? To jest niemożliwe. To jest tak niemożliwe jak na trudne pytania dotyczące życia odpowiedzieć jednym zdaniem. Wciąż szukamy na nowo odpowiedzi i wciąż na nowo pytamy. Tak też właśnie jest z Bogiem. To nic nie da, jeśli Boga wyciągamy ze swojej kieszeni, gdy w życiu coś pęka, coś się nie udaje i szukamy winnego za swoje marne życie. Nie. Wtedy z Bogiem się miniemy. Boga wykorzystać jako latarkę tylko w ciemnych chwilach życia to za mało.

Ale Jannis, twoje słowo wybrane mówi: Wszystkie nasze troski i obciążenia możemy przerzucić na Boga i On nas będzie niósł- i to jak! Ale właśnie tylko wtedy, gdy my wciąż na nowo i wciąż znowu o Nim pamiętamy. Także w tych dobrych chwilach naszego życia, gdy odnosimy sukcesy i czujemy się szczęśliwi. Wtedy, jeśli zrozumiemy, że nasze zdrowie i witalność są właśnie darem i łaską. Że nasze dobre małżeństwo, przyjaźń, rodzina, miłość, nasze dobre samopoczucie i wewnętrzny spokój- to wszystko zawdzięczamy Bogu. Tak, jeśli zdajemy sobie sprawę jak Bóg nas kocha. Wtedy też pojmiemy, że to co trudne, ciemne i ciężkie możemy „przerzucić na Niego”, bo Jemu na nas zależy.

 

VI

 

„Ty jesteś Deutschland!”- może być.

Ale bardziej każdy z was jest:

Kimś ,którego drogę oświeca Bóg.

Kimś, którego duszę Bóg ochrania

I także źrenicą oka Bożego,

której On strzeże.

 

Amen.