Kazanie z okazji ślubu na podstawie 1. Listu do Koryntian 16, 14

Kategoria: Opublikowano: 12 października, 2019

Pastor Julia Atze
24.06.2017 Kościół św. Michała, Hamburg


Imiona pary młodej będą zastąpione przez „Pani” i „Pan”.

Droga Pani, drogi Panie!

Nadszedł wasz wielki dzień! Zdenerwowanie, cały przedsmak radości, które towarzyszyły wam w ostatnich dniach i tygodniach, teraz powoli już odchodzą i zamieniają się w radość i szczęście: wy doszliście, aż tu- do kościoła.

Pięknie, że tu jesteście, a my wszyscy razem możemy świętować waszą miłość!
Miłość dzisiaj, naturalnie zajmuje centralne miejsce- tak, jak w waszej sentencji ślubnej:
Wszystkie wasze sprawy, niech dokonują się w miłości!
Ten wers z Biblii wybraliście na swój ślub, wers ten powinien towarzyszyć waszemu małżeństwu:
Wszystkie wasze sprawy, niech dokonują się w miłości!

To jest piękne, ale też całkiem wysokie wymaganie, które sobie i waszemu małżeństwu stawiacie. Miłość jest przecież czymś, czego my nie możemy się nauczyć, czy sobie przyswoić. Miłość nie pozostaje do naszej dyspozycji, do zarządzania- ona się zdarza, albo właśnie nie! Ona pozostaje, albo odchodzi. My możemy o nią zabiegać, o nią walczyć, możemy ją pielęgnować, ale to wszystko nie jest gwarancją, że ona pozostanie. Tak samo, nie możemy ją tak po prostu odstawić, czy przestać kochać. Nasz rozum i nasza wola, nie mają tu prawa współdecydowania. Miłość jest sprawą serca, ona może dać nam wielkie szczęście, ale może nam też zadać wielki ból.

Wy, młoda paro, już to przeżyliście i dostrzegliście, że wasza miłość jest mocna- ona was niesie i pomaga iść wspólną drogą. Dlatego:
Wszystkie wasze sprawy, niech się dokonują w miłości!

Kiedy was spotkałam i kiedy z wami rozmawiałam i teraz, kiedy patrzę na was tu, w kościele, to mogę tylko powiedzieć: Dobrze robicie i róbcie tak dalej!

Ponieważ ja wierzę, że: Wszystkie wasze sprawy, niech się dokonują w miłości!, jest waszym mottem, waszą myślą przewodnią od dawna.
To cudowne, szczególne pierwsze spotkanie, kiedy się poznaliście i przegadaliście pół nocy, było dla was, jak przyjście do domu. Jaki to trafny, wspaniały obraz, porównanie dla waszego spotkania, waszego zbliżenia, waszej miłości-, ponieważ, właściwie już wówczas było dla was jasne, że pokochaliście się, że się odnaleźliście.

Serce Pani jednak, nie było wtedy wolne i dlatego wasza miłość jakoś nie mogła, jako tako zostać zaakceptowana.
Wy, nie mogliście jeszcze waszej miłości dopuścić do siebie, ale nie mogliście się rozstać. Pisaliście do siebie, spotykaliście się, rozmawialiście – godzinami, dniami, aż wasza wzajemna miłość była tak silna, że tylko przyjaźń nie byłaby już możliwa. Zatem, postanowiliście się już nie spotykać, nie rozmawiać i nie pisać…
To jednak nie udało się na dłuższy czas. Wasze serca już wiedziały, czego chcą, nie zostawiły was w spokoju. Aż- WRESZCIE-, kiedy byliście już wykończeni- nadszedł ten utęskniony telefon od Pani: Ja i moje serce, jesteśmy już wolni- dla ciebie!

Od tej pory wreszcie wszystko miało sens, całe życie, wszystko, co do tej pory się wydarzyło- takie były słowa Pana. Teraz, można by właściwie powiedzieć: Żyli długo i szczęśliwie…

Jednak cudowne w tym jest to, że nie jest to żadna bajka, lecz prawdziwe życie. To jest prawdziwa miłość w prawdziwym życiu.

Tu, odnalazło się dwoje ludzi, którzy czuli, że w szczególny sposób do siebie należą. Oni czuli, że są dla siebie nawzajem miejscem, przestrzenią, uczuciem, stanem, w którym się najlepiej czują, są dla siebie właściwie domem.

Możecie być dla siebie, młoda paro, właśnie radością i szczęściem- tak, jak dzisiaj. Czasem też możecie być smutni, zdenerwowani, czy gniewni. Wy, razem możecie się śmiać i płakać, potraficie się też nieźle pokłócić! Tak to jest właśnie w domu, kiedy czuje się w nim dobrze- wtedy mówi się bez ogródek, szczerze i uczciwie to, co się myśli. Jest to możliwe, ponieważ jest się w domu, gdzie nie trzeba udawać, ani odgrywać żadnej roli. Tu, nie musi się nikomu niczego wmawiać, tu jest się kochanym takim, jakim się jest- ze wszystkimi talentami i wadami, ze wszystkim, co potrafi się i ze wszystkim, w czym ponosi się klęskę.

Droga Pani, drogi Panie

Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości!

Wy robicie to, na co możecie się zdać i na czym możecie polegać. Wy, możecie też zaufać temu, że wasze sprawy wydarzają się w Bożej miłości. Jego miłość otwiera waszą przestrzeń miłości, otwiera dom waszej miłości. Jego miłość poniesie was w waszej miłości we wszystkim, co robicie. Ona towarzyszy wam przez piękne, jasne i lekkie dni, których życzymy wam jak najwięcej! Miłość Boża poniesie was też, kiedy czasem będzie ciemniej i trudniej, takie dni też przyjdą. Boża miłość umożliwi wam wzajemnie spojrzeć w miłość i przyjąć wszystko, jak błogosławieństwo, jak znak, że wy u Boga macie swój dom.

A pokój Boży, który przewyższa cały rozum, niech zachowa nasze serca i umysły w Chrystusie Jezusie.

Amen.