Kazanie z okazji ślubu na podstawie 1. Listu św. Jana 4, 12

Kategoria: Opublikowano: 4 grudnia, 2019

Autor: Pastor Rudolf Albrecht
13.05.2017 Kościół św. Michała w Hamburgu


Ślub
Droga B., drogi S.!

Na swoją sentencję ślubną wybraliście fragment z 1. Listu św. Jana:
Boga nigdy nikt nie widział.
Kiedy nawzajem się miłujemy, Bóg mieszka w nas,
a miłość jego doszła w nas do doskonałości.

„Cudownie, że nawzajem siebie znaleźliście”- tak, lub podobnie będą brzmiały słowa życzeń z okazji zawarcia waszego małżeństwa.

To nie jest łatwo odnaleźć siebie nawzajem. Na początku stworzenia, Bóg powiedział: „To nie jest dobre, że człowiek jest sam”. Bóg dotrzymuje słowa i chce, by tak to się spełniło. Stworzeniu, które Bóg tak bardzo ukochał, że stworzył je na własne podobieństwo, wlał w serce do pokonania jego fantazję, tęsknotę i nadzieję. Bóg zawsze jest „na czasie” i idzie „nowoczesną” drogą- tak też pozwolił wam poznać się przez internet.
Cieszę się waszym szczęściem i życzę wam na waszej wspólnej drodze błogosławieństwa Bożego, życzę by się wam wszystko udawało, oraz dużo miłości i pomyślnego, dobrego małżeństwa.

Biblia opowiada nam o Bogu, który jest miłością, pięknie też wyśpiewuje o Bogu i o miłości: „Choćbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się, jak miedź brzęcząca, albo cymbał brzmiący…”
Potem wysłuchamy tę cudowną pieśń apostoła Pawła z 13 rozdziału jego Listu do wspólnoty w Koryncie.

Tak samo pięknie brzmią słowa w innej pieśni miłości: w 1. Liście św. Jana w rozdziale 4, od wersu 7. Niektóre wersy brzmią tak: „Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna boga, gdyż Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego, jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli…”
Potem następuje zdanie, które wybraliście na swoją sentencję ślubną:
„Nikt nigdy Boga nie widział. Jeśli nawzajem się miłujemy, Bóg mieszka w nas, a miłość jego doszła w nas do doskonałości”. Potem dochodzą jeszcze inne wypowiedzi o miłości.

Jan, o miłości pisze pięknie i trzeźwo i o to siewam spodobało. Piękne jest zdanie: „Bóg jest miłością i kto pozostaje w miłości, ten pozostaje w Bogu, a Bóg w nim”. Bardzo trzeźwa jest wypowiedź: W miłości nie ma lęku… Jeśli ktoś mówi: Kocham Boga, a nienawidzi swojego brata, ten jest kłamcą…
Jan nie pozwala sobie na żadne mydlenie oczu.

Dla was ważne było, aby wasza miłość związana była z Bogiem:, ponieważ w Bogu ona ma swoje niezłomne, nieprzemijające oparcie. Wasza ślubna sentencja, wprowadza nas w historię miłości Boga z nami, ludźmi. Jeśli do naszego życia dopuścimy Boga, rozszerzy się nasz horyzont, wyobrażenie, zmienią się związki, możliwe są niespodzianki.

Wasza sentencja zaczyna się trochę zaskakująco: Boga nikt nigdy nie widział. Tym, św. Jan zamyka wszystkie spekulacje dotyczące Boga, o kochanym Bogu na niebie, który spełnia jak automat nasze życzenia.
Św. Jan wzbrania się przed wszystkimi próbami i eksperymentami, aby chociaż dysponować wychodzącą od niego miłością. Bóg ukrywa się i nie ujawnia, ponieważ człowiek, gdyby bezpośrednio spotkał się ze świętym Bogiem, umarłby (2. Księga Mojżeszowa 33,20) i Bóg chce, byśmy samodzielnie rozwijali dane nam talenty i odpowiedzialnie żyli.

O zakochanych mówi się, że są w siódmym niebie, w krainie szczęśliwości- według antycznego świata, w siódmym niebie była siedziba Boga: tam, siedział on na tronie i patrzył na to, co dzieje się na ziemi.
Wasza sentencja, całemu wiwatującemu światu zakochanych, kradnie całą iluzję: Nikt nigdy Boga nie widział, nie ma żadnego, bezpośredniego patrzenia na Boga, nie ma żadnego, niezakłóconego szczęścia w odległym niebie miłości. Tam Boga nie znajdziemy, ponieważ Bóg opuścił wysokości i niebo- i w Jezusie z Nazaretu stal się jednym z nas, stał się takim jak my i chce, byśmy szukali go na ziemi, w sukcesach i klęskach naszej codzienności.
„Gdzie mieszka miłość, tam jest nasz Bóg”. Jezus w wyjątkowy sposób całkowicie żył z miłości Bożej. Miłość i Bóg, od tego czasu są nierozdzielnie związane w Jezusie, w nim Bóg ujawnił się w doskonałej postaci miłości.
Zatem, musimy spełniać trzykrotne przykazanie miłości: kochać Boga, naszych współbraci i siebie samych. Nikt nie może kochać Boga i bliźnich, jeśli sam siebie nie akceptuje i nie kocha.

Kiedy na lekcjach przygotowawczych do konfirmacji czytaliśmy różne teksty biblijne (też 1 List św. Jana, rozdział 4), by znaleźć odpowiednie czytanie na nabożeństwo konfirmacji, wtedy grupa powiedziała: „Tego tekstu nie chcemy. Tu jest za dużo o miłości!”
Was jednak, ta pieśń miłości nie zszokowała. Wy, postawiliście na miłość!

Nie ma żadnego tematu w historii ludzkości, na który pisałoby się mówiło więcej, niż na temat miłości. Z tego nieskończonego zbioru, podobał mi się ten fragment: „Miłość, znaczy powiedzieć „tak” całym sercem do drugiego człowieka. „Tak”, tak wielkie, że też parę małych „nie” znajdą tam swoje miejsce, tak odważne, że strach też nie może mu zaszkodzić, tak pełne zrozumienia, że nawet niezrozumiałe, znajdzie w tym miejsce, tak świąteczne, że nawet codzienność będzie małym świętem…”.

Kto kocha, ten nie musi swego światła ukrywać pod kocem, przeciwnie, on powinien pozwolić, by ono promieniowało. On i ona powinni to światło wnosić do świata, do ludzi, którzy potrzebują miłości i pomocy- do dzieci i starszych, do słabych i chorych i biednych w naszym świecie. Nieście teraz w świat wasze światło: Ty, droga B., w szkole, gdzie wspierasz i pomagasz dzieciom w ich rozwoju, nauce i życiu.
Ty, drogi S., we wspólnocie z różnorodnymi propozycjami dla jej członków. Wasza praca, jak i wasz czas wolny, będzie udany i spełniony, jeśli twarz Boga dacie światu: w waszej wzajemnej miłości i do bliźnich, jako odpowiedź na Bożą miłość, która została wam obiecana na chrzcie.

Jeśli się wzajemnie kochamy, wtedy Bóg pozostaje w nas, a my w Bogu, a jego miłość jest w nas doskonała. Dosłownie tłumacząc ten pierwotny tekst, znaczy, że jego miłość w nas dotarła do celu. I wtedy ona działa, jak nic i nikt nie może działać, żadna władza świata, żadna dobra chęć, żadne pieniądze. Ona z lękliwego uczyni wolnego od strachu, pełnego nadziei kochającego człowieka.

Kto to jest ten kochający człowiek? To człowiek, któremu udało się mieć na uwadze swego partnera i jego dobro. Bardzo szczęśliwe i bardzo nieszczęśliwe małżeństwa pokazują nam, że w żadnym innym związku nie ma tak wielkiej szansy, by uczynić siebie nawzajem nieskończenie szczęśliwym, ale zarazem istnieją niebezpieczeństwa, aby razem to zaprzepaścić.

Miłość pochodzi od Boga. Bóg jest, „jak rozgrzany piekarnik pełen miłości”, – powiedział Martin Luther. Bóg jest miłością. To śmiałe, być może najśmielsze słowo Biblii, obejmuje niebo i ziemię, czas i wieczność, obejmuje was i wasze małżeństwo i nas wszystkich i to, co czyni was i nas pewnymi:, że nie ślepy przypadek powołał nas do istnienia, prowadzi nas do siebie. To jest Bóg. Boża wieczna, nieskończona miłość, która trzyma w tych pięknych, jak i trudnych godzinach i dniach. Ona nas niesie i czeka na nas po tamtej stronie śmierci, nie ciemności i nicości, lecz nieopisana wspaniałość we wspólnocie z Bogiem.

Teraz, lecz pozostają wiara, nadzieja i miłość, te trzy, ale miłość jest największa spośród nich, – ponieważ Bóg jest przecież miłością, od wieczności do wieczności. Jeśli w wieczności Boga, wiara nasza przejdzie w oglądanie Boga, nasza nadzieja i tęsknota zostanie spełniona.

Wy, jesteście razem i chcecie pozostać razem.
Hermann Claudius, prawnuk Matthiasa Claudiusa tak śpiewa:

„To, że dwoje serdecznie się kocha, daje dopiero sens światu,
czyni go wspaniałym i właściwym aż do gwiazd.
To, że dwoje się serdecznie kocha, jest bardziej koniecznie, niż chleb,
jest bardziej konieczne, niż życie i szydzi z każdego nieszczęścia.
To, że dwoje serdecznie się kocha, jest początkiem całego świata, ·czyni go dopiero wspaniałym i właściwym aż do gwiazd”.

Takie horyzonty otwiera wam wasza sentencja ślubna, otwiera wam miłość Bożą. „Zaufajcie nowym drogom, które Pan wam wskazuje… Bóg chce, byście byli błogosławieństwem dla jego ziemi…”.

Życzę wam, by wasza wybrana sentencja ślubna wzmocniła wasze zaufanie do Boga, który w swojej miłości do was, nigdy nie ustaje.
„On sam wychodzi wam naprzeciw. Przyszłością jest jego kraj…”.
Z taką obietnicą możecie radośnie i ufnie wyjść na wspólną drogę życia.
„Bramy stoją otwarte, kraj jest jasny i szeroki”. Amen.

A pokój Boży, który przewyższa cały rozum, niech zachowa wasze serca i umysły w Jezusie Chrystusie. Amen.