Przeciwko pozbawionej radości minimalnej stawce
Kategoria: Opublikowano: 30 października, 2020Autor: Siostra Charis Doepgen/ Kellenried koło Ravensburga 15/02.2020 Przemyślenia na podstawie fragmentu z Ewangelii św. Mateusza
Ewangelia wg św. Mateusza 5, 17- 37:
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko zmieni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten nie będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj, a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swojego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.
Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby cale twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziani też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto odda swoją żonę- poza wypadkiem nierządu- naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym, ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak , tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.
Tak wymagający i zdecydowany Jezus, jak w dzisiejszej Ewangelii, występuje rzadko: To jest dalekie od pociechy i dodania otuchy. Siostra Charis Doepgen przygląda się temu bliżej- rozpatruje to i domyśla się, kogo Jezus ma tu na myśli.
W Biblii są fragmenty, które chciałoby się pominąć. Kiedy szukam pociechy i nauki, to mam wtedy takie przemyślenia. Wprawdzie, niekiedy wiemy z dobrego doświadczenia, że opłaca się czegoś nie odrzucić, czemuś stawić czoła, czegoś nie unikać, ale zawsze w, sercu najpierw oczekujemy czegoś łagodnego, dodającego otuchy, a nie prowokacji, którą też znamy.
Dzisiejsza, niedzielna Ewangelia jest zaskakująca. Już pierwsze zdanie jest bardzo mocne: „Nie sądźcie, że przyszedłem…”- zatem, uczniowie mają o Jezusie fałszywe wyobrażenie. Oni oczekują kogoś, kto zniweczy prawo i proroków?
Jezus przytoczy uczniom pewne reguły. O tym, nawiasem mówiąc, Mateusz wspomina parę razy, (porównaj Ew. św. Mateusza 7, 12; 22, 40).
Po wstępnym stwierdzeniu, „ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie”, przytoczone będą przykłady i konsekwencje, jaki są z tym związane.
Zwrot „słyszeliście” i „a ja wam powiadam” okalają cztery ludzkie sposoby zachowania, które Jezus cytuje z prawa i które przepojone są jego etyką. Potem, w środku słyszymy osobiste „a kto by”, które zamyka się apelem „Amen, ja mówię ci…”
Ta bezpośrednia forma zwracania się nie dopuszcza żadnych uników.
Ta Ewangelia skierowana jest do mnie. Jezus patrzy na mnie. Co ja powinienem zrobić?
Kiedy obserwuję strukturę dzisiejszego fragmentu Ewangelii, to mam przed oczami ołtarz skrzydłowy. W środku ołtarza znajduje się obraz: Ty, do którego mówi Jezus- pojednaj się, ofiaruj się- zawrzyj pokój, tak długo, jak ty jeszcze jesteś na drodze. To będzie twój obowiązek. Tego zatem chce Jezus ode mnie: Przebaczenia i pokoju.
Mój „ołtarz” ma boczne skrzydła, każde z dwoma polami. Wszystkie cztery obrazują to, co znajduje się pomiędzy: „Słyszeliście” i „Ja wam powiadam”.
Na lewym skrzydle: sprawiedliwość- bez żadnego ale, ze współczuciem i szacunkiem dla siostry i brata.
Prawe skrzydło wyraża orędzie; seksualne pożądanie bez miłości „kaleczy”, zniekształca ludzi; prawdomówność prostolinijność życia przeciwstawia się Fake News.
Tak postrzegając w tle tego:słyszeliście”, powstaje obraz, który pozwala zrozumieć mowę Jezusa o prawie i prorokach.
Mój „ołtarz”, nie jest jednak całkiem kompletny.
Boczne skrzydła można też zamknąć, a wtedy zobaczymy na zewnątrz napisane złotymi czcionkami słowa: „Nie przyszedłem, by rozwiązać, lecz by wypełnić”. I: „Niech wasza mowa będzie tak- tak, nie- nie; a co nadto jest, od Złego pochodzi”.
W tych obydwóch, programowych zdaniach dzisiejszej Ewangelii, zawarte są ramy, w których zapisane jest wiele z samoświadomości Jezusa.
On nie chce po prostu podnosić poprzeczki, lecz chce wśród swoich naśladowców ludzi, dla których bycie dobrym ponad przeciętność nie jest obciążeniem, lecz radością.
Autorka:
Siostra Charis Doepgen jest benedyktynką w zakonie św. Erentraud w Kellenried koło Ravenburg.