Przemyślenia na podstawie fragmentu Ewangelii św. Łukasza na temat: Trochę nawrócenia, nie istnieje!

Kategoria: Opublikowano: 29 sierpnia, 2019

Autor: Siostra Christine Klimann

Ewangelia według św. Łukasza 13, 1- 9:

W tym samym czasie, przybyli do niego niektórzy z wiadomością o Galilejczykach, których krew piłat pomieszał z ich ofiarami.
I odpowiadając rzekł do nich: Czy myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami, niż wszyscy inni Galilejczycy, że tak ucierpieli?
Bynajmniej, powiadam wam, jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie poginiecie.

Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których spadła wieża przy Syloe i zabiła ich, było większymi winowajcami, niż wszyscy ludzie zamieszkujący Jerozolimę?
Bynajmniej powiadam wam, jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy tak samo poginiecie.

I opowiedział tę przypowieść: Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w winnicy swojej i przyszedł, by szukać na nim owocu, lecz nie znalazł.
I rzekł do ogrodnika: Oto od trzech lat przychodzę, by szukać na tym drzewie figowym owocu, a nie znajduję. Wytnij je, po cóż jeszcze ziemie próżno zajmuje?

A tamten odpowiadając, rzekł: Panie, pozostaw je jeszcze rok, aż je okopię i obłożę nawozem. Może wyda owoc w przyszłości, jeśli zaś nie, wytniesz je.

Dzisiejsza Ewangelia, dla siostry Christine Klimann zawiera w sobie coś niebezpiecznego, – jest w niej przecież mowa o katastrofie i śmierci.
Ona rozpoznaje jednakże w wersach bardzo ważne orędzie Jezusa- a na końcu, nawet też nadzieję.

Tajemnicze i ciemne- są to określenia, które spontanicznie przychodzą mi do głowy, kiedy czytam tę Ewangelię.
Jest tu mowa o katastrofach- o ludziach, którzy niewinni muszą oddać swe życie, o drzewie figowym, które prawdopodobnie zostanie wycięte, a potem słyszymy to zagrożenie: Wy, wszyscy tak samo poginiecie.
Tu słowa „radosna nowina”, nie mają prawa bytu.

Przypuszczalnie, tekst ten podsyca lęk, ponieważ jest on tak bardzo aktualny. My, nie tylko każdego dnia czytamy o katastrofach’ przez terror życie w naszej wysoko- cywilizowanej kulturze, w nieprzyjemny sposób będzie ciągle ranione, okaleczane.
W obliczu katastrof, tych „małych” i „dużych”, coś się we mnie burzy, chce szukać schronienia i pyta najpierw lękliwie, a potem w złości: Dlaczego?

Za czasów Jezusa też były próby odpowiedzi: No tak, oni wzięli na siebie winę. Dzisiaj, być może powiemy raczej: Okropne, ale my nie mamy na to żadnego wpływu.
W obydwu przypadkach, wówczas jak i dzisiaj, trochę nas to przeraża, – ale żyje się dalej tak, jak wcześniej. Być może będziemy unikać nieprzyjemnych grzechów w nadziei, że zostaniemy oszczędzeni, ale w gruncie rzeczy nic się nie zmienia.

W tym miejscu słowa Jezusa urastają do okrzyku: Nie! Przypuszczalnie trochę nas to przeraża i przypuszczalnie jest to powód, dlaczego Jezus wykorzystuje tak drastycznych słów. One nie mówią niczego innego, jak to, że życie jest nieskończenie cenne! Ty masz je w swoich rękach!
I rzeczywiście jest tylko jedna możliwość, jedna jedyna możliwość, by śmierci nie pozostawić ostatniego słowa: Postawić na niego, postawić na Boga! Zatęsknić za życiem, które tylko on może ofiarować i pozwolić, by on je nam dał.
Jezus jest tu bardzo konkretny: Tego nie można robić trochę, czy właśnie raz w niedzielę, lecz tylko całkiem, albo wcale.
Nawrócenie jest wtedy, kiedy ja skieruję na Boga całą swoją egzystencję. Bez oszczędzania, Jezus demaskuje wszystkie wymówki i nazywa je obłudą.

Na szczęście, Jezus nie zatrzymuje się na tym, na tym nie kończy, lecz opowiada jeszcze historię o drzewie figowym. Opowiada o gospodarzu winnicy, który, pomimo całego rozumu i doświadczenia, daje temu biednemu drzewu jeszcze jedną szansę i aktywnie się o nie troszczy- ziemię okopuje i ją nawozi. Być może, być może jeszcze coś z tego będzie!
Być może, ono coś zrozumie i pojmie. Być może nawróci się do mnie!

I tak zmienia się obraz, scena. To, co ciemne nie zniknęło, ale to już nie jest takie zagrażające, niebezpieczne. Ponieważ widzę ogrodnika, który życzliwie i z niezniszczalną nadzieją pielęgnuje drzewo okopując i nawożąc ziemię wokół niego.
Gdzie jest życie, tam jest nadzieja. Wykorzystajmy to!