Święto Zesłania Ducha świętego 2014
Kategoria: Opublikowano: 4 grudnia, 2019Autor: Monsignore Wilfried Schumacher
Kapłan katedry w Bonn
Więcej, niż połowa Niemców nie wie, co oznacza święto Zesłania Ducha świętego. Nawet, jeśli ktoś wie, o co chodzi, to Duch święty jest dla nich wielkim nieznajomym. „Bóg jest trudny”, powiedział Hans Dieter Hüsch. Obok Ojca i Syna, Duch święty jest szczególnie trudnym tematem.
Gdybym przeszedł teraz przez kościół i zapytałbym, co oznaczają święta Zesłania Ducha świętego, Zielone świątki, obawiam się, że wywołałoby to duże zamieszanie. Byłoby kilku, którzy zacytowaliby mi katechizm, inni, być może przestraszyliby się nawet tak dużej wiedzy, albo czuliby się zawstydzeni. Może, niektórzy mieliby o tym małe pojęcie, inni pytania, a nawet wątpliwości. Jeszcze inni, być może tego tematu nie przemyśleli, ale chętnie biorą udział w tym święcie. To jest kolorowy zlepek tych, którzy tu przyszli.
Tak, jak wówczas w Jeruzalem byli to Partowie, Medowie, Elamici, mieszkańcy Mezopotamii, Judei i Kapadocji i z różnych innych stron.
Każdy z innym zamiarem, ale wszyscy wyznają: My słyszymy uczniów Jezusa, którzy w naszym języku głoszą wielkie dzieła Boże.
Co się stało? Autor Dziejów Apostolskich opisuje to kilkoma słowami: Wszyscy, tu mówi on o apostołach i uczniach, którzy od wniebowstąpienia zgromadzeni byli w jednym miejscu, wszyscy zostali wypełnieni Duchem świętym.
Jak to się stało, tego ostatecznie nikt nie może opisać; to odbyło się tak, jakby nadeszła gwałtowna burza, ukazały się też języki, jakby z ognia. Tak też jest we wszystkich miejscach, w których Nowy Testament mówi o Duchu świętym, mowa jest tu przede wszystkim o owocach Ducha świętego. Chciałbym rozważyć tu trzy sposoby działania Ducha Bożego:
- Duch święty wywołał porozumienie
„Słyszymy ich, jak w naszym języku głoszą wielkie dzieła Boże”, czytamy w Dziejach Apostolskich. W oczy rzuca się, że nie jest tam napisane, że apostołowie nagle zaczęli mówić wszystkimi wówczas znanymi językami. Tego cudu doświadczyli słuchacze.
Dzisiaj jest tak, że wielu ludzi słuchających kościoła, słuchających nas, chrześcijan nie wyznają, że oni nas rozumieją w swoim języku. Problem językowy jest jednym z największych problemów, które kościół dzisiaj posiada. My nie potrafimy się już porozumieć. I można by tu zapytać krytycznie: Czy Duch Boży już nie działa? Czy to jest powód, dlaczego lidzie już nas nie rozumieją?
Myślę, że bardziej winna jest tu nasza pycha i nasza arogancja. Według motta: my przecież mówimy po niemiecku, dlaczego ludzie nas nie rozumieją, czy też: to są stare i święte teksty, wcześniej je rozumiano.
Pycha i arogancja, to nie są żadne owoce Ducha. Owoce Ducha, to według apostoła Pawła przede wszystkim miłość i radość i pokój, ale też cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, skromność i opanowanie (List do Galatów 5,22).
Wiele słów, które nam teologom są znane, prawdopodobnie dla was są już obce- czy wiecie dokładnie, co to jest łaska, co znaczy ofiara, co znaczy poświecenie.
My musimy się postarać używać nowego języka, aby dotrzeć do ludzkich serc. Musimy uczyć się od ludzi. Biskup Hemmerle kiedyś powiedział: „Pozwól mi cię poznać, twoje myślenie i język, twoje pytania i twoje zachowanie, bym przez to mógł na nowo poznać orędzie, które tobie mam przekazać”.
Kościół, który będzie szedł taką drogą, będzie mówił językiem, dzięki któremu Duch święty też będzie miał szansę zadbać o zrozumienie.
- Duch święty spowodował harmonię
Jeden z Ojców kościoła powiedział: Duch święty sam jest harmonią) „ipse harmonia est”).
Jak można przetłumaczyć harmonię? Być może za pomocą takich słów, jak zgoda, współbrzmienie. Harmonia, to imię greckiej bogini. W mitologii łacińskiej ona nazwana jest Concordia- co można przetłumaczyć „być jednego serca”.
O tym, że wszyscy są różni mowa była na początku. Nasze zgromadzenie, to odbicie całego kościoła, który składa się z ludzi wszystkich krajów, wszystkich kolorów skóry, wszystkich języków- można tu wymienić jeszcze wiele różnic i różnorodności.
Taka różnorodność nie jest prosta. Jeśli Duch święty jest harmonią i wywołuje harmonię, to chodzi tu o zgodność, o to, aby być jednym sercem, jednością-, ale nie chodzi o monotonność i uszeregowanie. Tu chodzi o jedność w różnorodności.
Św. Paweł w 1.Liście do Koryntian pisze: „Są różne dary łaski, ale tylko jeden Duch”.
Papież Franciszek nie wstaje, by znowu na nowo zapraszać do tego, by przeżywać razem, we wspólnocie kościoła różnorodność. „Jesteśmy wszyscy różni, nie jesteśmy tacy sami, dzięki Bogu”, powiedział papież w tym tygodniu, „inaczej, byłoby to piekło!”.
Papież ostrzega przed tymi, którzy harmonię utożsamiają z zaszeregowaniem. „Ci ludzie nie posiadają wolności, którą daje Duch święty. Oni są katolikami, ale ich zesztywniała postawa oddala ich od kościoła”. To jasna mowa! Ci, których to dotyczy, muszą najpierw to przetrawić.
- Duch święty powoduje przełom
Po zesłaniu Ducha świętego, nic nie jest już dla apostołów i uczniów Jezusa takim, jakim było wcześniej. Oni nie zostają w swoich czterech, gdzie zebrali się na modlitwę. Oni zbierają się i wyruszają, by nieść orędzie aż na krańce ziemi. Oni są napełnienie i oczarowani Duchem świętym.
Zesłanie Ducha świętego nie jest zatem tylko świętem Ducha świętego, lecz bardziej świętem oczarowanych, którzy odważają się na wymarsz. Większość z was otrzymało bierzmowanie, zatem przyjęło dary Ducha świętego.
Co jednak po tym pozostało? Biskup Kamphaus podsumowuje: „Znużenie Bogiem, brakująca chęć wiary jest naszą, właściwą słabością. My nie zapieramy się Boga, ale też nie liczymy się z Nim poważnie. Naszego Boga nie można się ani bać, ani nie można się w Nim zakochać. Jeśli ktoś coś z tym rozpocznie, szybko zostanie postawiony do charyzmatycznego kąta. Tak wyjaśniamy i mówimy o wszystkim możliwym, ale prawie nie wychodzi z naszych ust to, co jesteśmy światu winni: świadectwo o żywym Bogu”.
To nie ma nic wspólnego z wymarszem, z przełomem! Zamiast wyruszyć, wyłamujemy się.
Hans- Dieter Hüsch, którego już cytowałem i który mówił o trudnym Bogu, dalej w swoim tekście mówi:
I on (Bóg) wysyła od tysięcy lat
Ducha świętego na świat
Byśmy byli ufni, byśmy zawierzyli
Byśmy się radowali
Byśmy szli wyprostowani, ale bez pychy
Byśmy każdemu podali rękę bez niepotrzebnych ubocznych myśli
I byśmy byli dziećmi w imię Boże
We wszystkich częściach świata, byli jednością i jednym
I byśmy byli zafascynowani Panem
Z czułym umysłem
Ze zdumioną wspaniałomyślnością
I z lekkim duchem.
Ja, na przykład chciałbym być zawsze wirtuozem,
jeśli chodzi o Ducha świętego.
I to właśnie trzeba uczynić, aby święto Zesłania Ducha świętego nie było świętem, które rozumie coraz mniej ludzi.