Zaskakująca propozycja

Kategoria: Opublikowano: 18 sierpnia, 2020

Autor: Siostra Charis Doepgen/ Kellenried koło Ravensburga 02.05.2020

Przemyślenia na podstawie fragmentu Ewangelii św. Jana (10,1-10):

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, ten, kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposób się tam dostaje, ten jest złodziejem i zbójcą. Kto, zaś wchodzi przez drzwi, jest pasterzem owiec. Temu odźwierny otwiera, a owce słuchają jego głosu i po imieniu owce swoje woła i wyprowadza je. Gdy wszystkie wypuści, idzie przed nimi, zaś owce idą za nim, gdyż znają jego glos. Za obcym natomiast nie pójdą, lecz uciekną od niego, ponieważ nie znają głosu obcych. Tę przypowieść powiedział im Jezus, lecz oni nie zrozumieli tego, co im powiedział.

Wtedy, Jezus znowu powiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam. Ja jestem drzwiami dla owiec. Wszyscy, ilu przede mną przyszło, to złodzieje i zbójcy, owce nie słuchały ich. Ja jestem drzwiami; jeśli kto przeze mnie wejdzie, zbawiony zostanie i wejdzie i wyjdzie i pastwisko odnajdzie. Złodziej przychodzi, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i to życie w obfitości.

„Dobry Pasterz”, Jezus, w dzisiejszej Ewangelii proponuje nam coś bardzo drogiego: Życie w obfitości. W jaki sposób możemy tego doświadczyć?
Siostra Charis Doepgen rzuca czujne spojrzenie na urząd pasterski kościoła.

Interpretacja siostry Charis Doepgen:
Jezus proponuje nam dzisiaj coś, czego musimy posłuchać. Chodzi o życie w pełni, w obfitości. Taki slogan pasuje do nowoczesnej strategii reklamy, a propozycje tego rodzaju są różnorodne. Takie zdanie usłyszeć tam, gdzie mowa najczęściej jest o niesieniu krzyża i o miłości naszych wrogów- to budzi naszą ciekawość.

Ostatnie zdanie dzisiejszej Ewangelii, spada, jak grom z jasnego nieba: Jezus podsumowuje swoją misje na tym świecie słowami: „abyście mieli życie, życie w obfitości”!
Chodzi tu więc nie tylko, by jakość przeżyć, lecz mowa jest o życiu ze zbytkiem, z bezgranicznymi dobrami.

Jak to ma wyglądać? Jezus, wykorzystuje tu dla nas raczej obcy obraz Pasterza i owiec, by określić niezwykły, jedyny w swoim rodzaju związek miedzy nim i nami.
O „Dobrym Pasterzu” czytamy w Biblii. Dzisiejszy fragment Ewangelii mówi o „Pasterzu owiec”, gdzie tym pasterzem okazuje się sam Jezus.

W dzisiejszej Ewangelii, mamy też przedstawiony symboliczny obraz „drzwi”. Praktyczne znaczenie drzwi znamy, one stanowią funkcję ochronną przed wejściem i wyjściem, mają chronić przed zagrożeniem i obcymi. Zaś, ten fragment Ewangelii zawiera też chrystologiczną wypowiedź- „Ja jestem drzwiami”.

Jezus uczy nas nie tylko drogi zbawienia, lecz jest dla nas „drzwiami” do niego. Nasze dojście do zbawienia odbywa się przez osobę Jezusa, ponieważ on, jako osoba jest ważny, dlatego też bardzo znaczący jest jego głos. Jego niezastąpione brzmienie stanowi bazę, aby stworzył się poufny związek między nim i nami.

Brzmienie głosu zdradza o człowieku bardzo dużo. Słuchamy, by zrozumieć: Dziecko zanim zobaczy swoje otoczenie, rozróżnia brzmienie głosów i wie, jak ma reagować. Słuch jest ważniejszy niż wzrok. Poprzez słuchanie, możemy postrzegać lepiej życie, niż poprzez widzenie.

Także w ciemności, słuchając możemy rozpoznawać. Rozpoznać głos, to znaczy zdobyć zaufanie. Co może się wydarzyć, kiedy głos ten będzie znał moje imię, pokazuje nam spotkanie Zmartwychwstałego z Marią Magdaleną.

Urząd pasterski kościoła, stawia przed nim pewne wymagania. On ma być „głosem” Jezusa. Jego zadaniem jest znać każdą i każdego z imienia, to znaczy, każdego indywidualnie z jedyną w swoim rodzaju biografią i przez Boga powołanym- to znaczy, należeć do „trzody”.
Kto ten głos rozróżnia, znajdzie też i drzwi.

Niezbędny

Obrazy pasterza-
one są piękne
ale zbędne

Niezbędny

są tylko
otwarte drzwi
głos
i słowo
o życiu w pełni
(S.Ch.D)

Autorka:
Siostra Charis Doepgen OSB jest benedyktynką w zakonie św. Erentraud w Kellenried koło Ravensburga.