Co wspólnego ma Jezus z aksamitną rewolucją
Kategoria: Opublikowano: 9 listopada, 2020Autor: Siostra Anne Kurz/ Venne koło Münster 16.11.2020
Przemyślenia na podstawie fragmentu z Ewangelii św. Łukasza
Ewangelia wg św. Łukasza 21, 5- 19:
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?»
Początek boleści
Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „Ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie chodźcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie.
Prześladowanie uczniów
Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.
Przy pomocy dramatycznych obrazów, Jezus mówi o panowaniu przemocy i prześladowaniu- o sile, która pozwala pozostać nieugiętym, odważnym.
Ta odwaga dzisiaj jeszcze może pokonać to, co jest nie do przezwyciężenia, pisze siostra Anne Kurz. To pokazuje też odwagę Czechów i Słowaków sprzed około 30 lat.
W tę niedzielę Czesi i Słowacy przypominają aksamitną rewolucję, która przed 30 laty, bez przemocy obaliła rząd komunistyczny. Ludzie kierowali się nadzieją i miłością i tak też zmienić mogła się historia. Gdy o tym myślę. Przenika mnie wdzięczność. Jeszcze dzisiaj widzę Vaclava Havela i jego żonę Olgę. Oni są swego rodzaju ikoną tego nowego początku.
W ostatnich tygodniach przeczytałam „Listy do Olgi”, które Havel w latach, kiedy siedział w więzieniu, pisał do żony. Czytając wieczorem, przy zasypianiu, wyobrażałam sobie jego pryczę, to jednak mnie tak nie wzruszyło, jak to, że – pomimo całego depresyjnego nastroju, który można odczuć- to z tych listów wyłania się przede wszystkim- wolność, nadzieja, sens, a nawet radość. „Nadzieja nie jest wewnątrz nas, lecz w nas”- tak pisał. Co to za nadzieja i wewnętrzna siła, którą odczuwał w więzieniu?
Ewangelia dzisiejszej niedzieli porusza to pytanie. Na początku znajdujemy obraz świątyni, z której nie zostanie kamień na kamieniu. Wszystko zostanie zburzone. A na końcu znajdujemy zupełnie inny obraz: człowieka nieugiętego. On jest silny i odważny. Ze słów Jezusa przemawia wielka siła. Jezus mówi o ludziach, którzy pomimo swej niemocy, w więzieniu dają świadectwo. Jezus powiedział, że otrzymamy słowo i mądrość dla naszej obronnej mowy. Także w krótkim procesie słowa te nie pozostaną głuche, lecz sprawią, że wyjdziemy obronną ręką. Nawet nienawiść i zagłada nie mają ostatniego słowa i nie mogą nic zdziałać: „Włos nie spadnie wam z głowy”. Nieugiętość jest silą zmartwychwstania.
Kiedy czujemy tę siłę, tę moc?- i dokąd ona nas niesie? Havel opisuje ją, jako „sens”, „odpowiedzialność”, „nadzieję” i „horyzont”. Każda i każdy może tego doświadczyć inaczej. Jeśli komuś pojawia się kierunek do życia, z głębi rodzi się nadzieja. To tak, jakby nagle otworzyły się drzwi, a człowiek wychodzi w swojej mocy i podejmuje decyzję. Im bardziej idziemy w tym kierunku, tym bardziej będziemy mężni i nieugięci.
Mowa obronna Havla nie mogła zapobiec temu, że został w 1979 roku skazany na 4 i pół roku więzienia. Havel tak skończył swoją mowę: „Za moją pracą nie stoi wrogość i nienawiść, lecz miłość. Chciałbym jasno powiedzieć, że nie czuję się winny i nie straciłem wiary w sprawiedliwość”. Jego przeciwnicy nie mogli ostatecznie stawić czoła tej mądrości.
W grudniu 1989 roku nowym prezydentem został Vaclav Havel.
Zburzone może być wiele, ale w wierze, nadziei i miłości odbudujemy to na nowo z tego, co pozostało.
Autorka:
Siostra Anne Kurz, należy do wspólnoty Verbum Dei, żyje w małym domu rekolekcyjnym w Venne, koło Münster. Jest teologiem i duchowym duszpasterzem.