Jasna analiza i zdecydowane działanie

Kategoria: Opublikowano: 6 maja, 2021

Autor: Siostra Charis Doepgen/ Bonn18.09.2016
Przemyślenia na podstawie fragmentu z Ewangelii św. Łukasza

Ewangelia wg. św. Łukasza 16, 1- 13:
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą”. Na to rządca rzekł sam do siebie: ”Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mnie zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu”. Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: ”Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”.

On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt” . Następnie pytał drugiego: ”A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł „Sto korcy pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła.

Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie”.

Jezus przedstawia swoim uczniom niesprawiedliwego zarządcę, jako wzór. Dlaczego właśnie jego? Siostra Charis Doepgen interpretuje tekst Ewangelii.

O skorumpowanych zarządcach słyszymy i czytamy w mediach aż za dużo. Tu, w Ewangelii też spotykamy człowieka, który wykorzystuje cudzą własność dla własnej korzyści. Po raz kolejny Jezus oczekuje od swoich słuchaczy zrozumienia tego trudnego do pojęcia przykładu. Ze zdziwieniem przyzwoitych ludzi śledzimy triki zarządcy i wstrzymujemy oddech, kiedy mówi: „Pan pochwalił roztropność…”- a potem dochodzi jeszcze- „nieuczciwego zarządcy”.
Tak, tu ma miejsce coś niesprawiedliwego i tak to będzie nazwane. Jednak w tej historii ukrywa się coś właściwego, coś pouczającego, coś, co Jezus chce przybliżyć swoim uczniom.

Ten człowiek, zarządca odznacza się roztropnością. On nie działa w pośpiechu, on się zastanawia. To prowadzi do bardzo trzeźwego oszacowania jego osobistego położenia, jeśli chodzi o jego fizyczną i psychiczną odporność. Biorąc to pod uwagę szybko reaguje i działa na swoją korzyść. To jest ten „decydujący punkt” dla pochwały Jezusa. Jasna analiza i zdecydowane działanie- tego mogą uczyć się uczniowie od „synów tego świata”. Naśladowanie Jezusa wcale nie jest więc nieżyciowe. Zaradność, kreatywność „synów świata” pożądane jest też dla rzeczy boskich.

Wraz z pojęciem „mamona”, (co dosłownie znaczy tyle, co „brudy świata”) dochodzi jeszcze do głosu coś, co w Biblii, w każdym przypadku ma negatywne znaczenie: oznacza ono bogactwo, które uwodzi i opanowuje człowieka. Do tego jednak nie można dopuścić. Także „niesprawiedliwe” bogactwo musi być ukierunkowane- jako „życiowe zabezpieczenie”, aby zostać przyjętym do ojczyzny u Boga. To jest miejsce, do którego Jezus poszedł przed nami (porównaj Ew. św. Jana 14, 3…).

Aby każde nieporozumienie w osądzeniu niesprawiedliwego zarządcy zostało usunięte, Jezus dodaje jeszcze jedno pouczenie, w którym trzy razy występuje słowo ”wierny”.
Kiedy ludzie będą mogli nawzajem na siebie liczyć, to będzie to miało wysoką wartość dla wspólnego życia. Bycie wiarygodnym jest możliwe nie tylko w niewielkim stopniu lub tylko w wybranych tematach. Niezawodność, wierność musi być okazywana w wielkich i w małych rzeczach i zawsze w 100 procentach. Jeszcze bardziej będzie wymagana, jeśli musi być zachowana w obchodzeniu się z niesprawiedliwymi rzeczami. Łatwo wtedy ulec pokusie, aby działać na własną korzyść!

Dla Jezusa jest to kwestia osobistej relacji z Bogiem. To musi stać się egzystencjalnym pytaniem dla każdego ucznia. Służenie Bogu i mamonie nie jest możliwe. Muszę wybrać. Kto jest moim Panem? Do kogo należy moje serce? – Czy moja odpowiedź jest wiarygodna? Autorka:
Siostra Charis Doepgen OSB jest zakonnicą benedyktynką w opactwie św. Erentraud w Kellenried koło Ravensburga.