Jezus chwali poborcę podatkowego

Kategoria: Opublikowano: 25 stycznia, 2021

Autor: Siostra Birgit Stollhoff/ Bonn 30.10.2016
Przemyślenia na podstawie fragmentu z Ewangelii św. Łukasza

Ewangelia wg. św. Łukasza 19, 1- 10:
„Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.

Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: Do grzesznika poszedł w gościnę. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie. Na to Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło.”

Kto nie zna Ewangelii Jezusa w domu Zacheusza? Dla siostry Birgit Stollhoff jest to jedna z jej ulubionych historii, ponieważ Jezus odrzuca powszechne uprzedzenia, gdy je z poborcą podatkowym (celnikiem).

„Jezus z Zacheuszem” to jedna z moich ulubionych historii – ponieważ obala trzy powszechne opinie! Po pierwsze: możesz wyśmiewać bogatych, wpływowych ludzi, nieznajomych lub innych niesympatycznych ludzi, wyśmiewając ich wygląd. Następna sprawa: religia i wiara to tylko dobra zabawa. I wreszcie, krytyka zmienia ludzi na lepsze.

Jezus zachowuje się tutaj zupełnie inaczej!

Już na początku miał okazję, by ośmieszyć Zacheusza. Jezus do faryzeuszy mówi jasne, ostre słowa. Dlaczego nie robi tego Zacheuszowi? Zacheusza Jezus pozdrawia, jak starego znajomego- w taki oto sposób: „Nie wygłupiaj się, jesteśmy umówieni na kolację- zejdź!”.
Jezus mówi do niego głośno i bezpośrednio na oczach wszystkich. ”Dzisiaj muszę u ciebie gościć!”. Czy to nie przyjazne pytanie?

A potem? Potem Jezus ucztuje z tym niesympatycznym, nowobogackim celnikiem! To trzeba sobie wyobrazić: najlepsze, wyborne jedzenie, szlachetne, wytrawne wino, najlepsze importowane towary z różnych krajów… Jezus chwali bogatych! Brzmi to skandalicznie-, ale obecnie jest to norma w Europie. Kiedy dzisiaj modlimy się „Przyjdź Panie Jezu, bądź naszym gościem”, wtedy nie myślimy o resztkach chleba i rybie, lecz o zróżnicowanych posiłkach.
Wieczerza Pańska, którą obchodzi Chrystus, wesele w Kanie i inne – na szczęście byli tam ludzie bogaci, inaczej my, Europejczycy nie mielibyśmy miejsca na Eucharystii! Jezus potrzebuje wszystkich, Jezus nie potępia bogatych. W Biblii można wyszukać, że Jezus częściej ostro mówi do faryzeuszy, do pobożnych, niż do bogatych, których mierzył wyższą miarą.

Najbardziej podoba mi się zakończenie naszej Ewangelii. Dlaczego Jezus nie podnosi palca do góry i nie mówi: „A teraz Zacheuszu, ty też coś możesz oddać biednym!”. Słyszałam, w jednym z niedzielnych kazań taki wariant, że „Zacheusz słuchał w ciszy i nic nie zrobił”. Jezus nie krytykuje, nie naucza, nie moralizuje. Zacheusz wpada na ten pomysł z własnej woli. Czemu? Przypuszczam, że doświadczył większej obfitości, niż mógł zaoferować podczas posiłku. Zacheusz, Zacheusz, którego zadaniem jest ocenianie ludzi według ich finansów i który sam jest marginalizowany, dowiaduje się, co to znaczy być bez uprzedzeń akceptowanym przyjacielem. Ten, kto ma tyle bogactwa, znajduje w Jezusie bogatszego. Jezus ma do zaoferowania całe królestwo niebieskie, Jezus kocha bezwarunkową miłością Boga. Ta miłość zmieniła Zacheusza. To jest prawdziwe zbawienie, prawdziwe błogosławieństwo dla Zacheusza, jego rodziny i dla wszystkich chrześcijan.

Jak dobrze, że Jezus tak umiał się ugościć! Autorka:
Siostra Birgit Stollhoff CJ jest członkinią Congregatio Jesu (znaną również jako Siostry Mary Ward), studiuje teologię na odległość na Uniwersytecie w Lucernie i pracuje dla publiczności i mediów swojego zakonu. Pomaga również w barze Grandhotel Cosmopolis w Augsburgu, w którym mieszkają osoby ubiegające się o azyl i podróżni.