Kazanie o przemocy i nadużyciu w Kościele

Kategoria: Opublikowano: 26 kwietnia, 2018

Autor: Proboszcz dr Albert Damblon (kościół katolicki)

20.03.2010 w kościele parafialnym w Mönchengladbach- Hehn

 

Wczoraj wieczór miała miejsce coroczna pielgrzymka strzelców do Hehn. Jej hasłem było: „Dobranoc przyjaciele”. W tej piosence Reinhard Mey żegna się czule ze swoimi przyjaciółmi. Odchodzi z dobrym życzeniem na ustach. W dzisiejszym czasie motto to nie brzmi jak dobre życzenie lecz bardziej jak głębokie westchnienie. Teraz słyszy się ten tytuł jak „No, wiec dobranoc Kościele”. Teraz w naszym kościele jest „ niedobry czas”. Tu nie można nic zatuszować czy zataić.Księża i zakonnicy wykorzystali, nadużyli zaufanie dzieci i młodzieży, by ich wykorzystać do własnych seksualnych zaspokojeni. To miało miejsce nie tylko w Bawarii i w Berlinie, pierwsze przypadki znane są z naszego biskupstwa Aachen. No, zatem dobranoc Kościele!

 

W takiej sytuacji nie pomoże prawdopodobnie żaden pasterski list papieża. Dramatycznie zwiększa się liczba występujących z kościoła.  Częstsze i ostrzejsze są napady na papieża i biskupów. W parafiach ludzie są zdezorientowani. Co to za kościół, który z jednej strony ma takie wysokie moralne wymagania, a z drugiej strony puszcza płazem przypadki nadużyć, przemocy i gwałtu?

W tym kościele zabrania się komunii ponownie poślubionym i nie dopuszcza się do niej chrześcijan ewangelickich.

Rodzice, obojętnie czy wierzący czy nie wierzący, posyłają swoje dzieci do szkół kościelnych, ponieważ oczekują sensownego wychowania z wartościami.  Ich oczekiwania burzą się jak domek z kart. No, zatem dobranoc Kościele.

 

Wiatr wieje kościołowi prosto w twarz. To jest szturm. Równocześnie „wierne dusze” próbują zrozumieć, przepraszać, tłumaczyć i umniejszać.

W szkole w Odenwald, nawet w elitarnym internacie w Salem także miały miejsce przypadki przemocy. Takie przypadki przemocy mogą mieć miejsce  (tak się mówi ) w każdej rodzinie. 90% wszystkich nadużyć rzeczywiście dzieje się w rodzinie. W ten sposób próbuje się sprawców kościelnych usunąć z linii ostrzału. Wtedy więc „dobranoc Kościele”.

Często ofiary są pominięte, przeoczone. Czasami, tak uważam, o ofiarach w ogóle zapomniano. Sprawcy i ich historie są dla mediów bardziej interesujące. Nie wystarczy jednak od czasu do czasu

w talkshow dać się wypowiedzieć jednej ofierze. Wtedy słuchacze dostrzegają jak trudno jest, nawet bardzo elokwentnym ludziom nakreślać te sprawy. Często się jąkają i zacinają.

Pytam samego siebie: Jak czuje się człowiek, który był ofiarą przed 20,30, 40 laty? Jak on cierpi całe życie, ponieważ ksiądz, zakonnik, kierownik, ojciec rodziny- nie mogli utrzymać swoich rąk przy sobie!  Jakie terapie misi on przejść, czasami bezskuteczne! I co on nieświadomie przekaże swoim dzieciom?

Dal mnie są to najważniejsze i rozstrzygające pytania. Ostatecznie w tej sytuacji jest też interesujące co na to powiedzą papież i niemieccy biskupi? Myślę, że mają tylko jedną szanse. Muszą powiedzieć i zrobić to co właściwe jest dla ofiar.

Właściwe- to znaczy uczciwe, otwarte i w poczuciu winy, a jeśli nie, to rzeczywiście „dobranoc Kościele”.

 

Chętnie mówiłbym dzisiaj o czymś innym, ale te ofiary napastują mnie- nie dają mi wewnętrznego spokoju. Nasze wspólne nabożeństwo może zaproponować duchowy akcent.

Msza św. według starej nauki kościelnej jest ofiarą. Ona przypomina „o ofierze życia”. Dlatego teologia tradycyjna mówi o ofierze mszy świętej. Wszyscy, którzy uczestniczą w tej ofierze nie mogą pominąć centrum tego świętowania. W środku stoi ofiara śmiertelnej przemocy: Jezus Chrystus. Został On przybity do krzyża przez brutalnych ludzi, ponieważ nie mogli oni znieść Jego dobroci i miłości. Jego ofiara życia miała pogodzić człowieka z Bogiem. Ponieważ został ofiarowany, proponuje swoją przyjaźń. Dobrej nocy przyjaciele, tak powiedział Jezus- ofiara. Ofiary mogą liczyć na Jego przyjaźń. A nawet i sprawcy, jeśli, jak słyszeliśmy w Ewangelii, więcej już nie będą grzeszyć.

„Dobrej Nocy Przyjaciele”.

 

Jeśli chcę być zaprzyjaźniony z Jezusem- jedno musi być jasne:

Jedna ofiara ludzkiej przemocy wystarczy.

Nie może być dalszych ofiar! Z pewnością nie w Kościele! Inaczej „dobranoc Kościele”.