Kazanie ślubne na podstawie Ewangelii św. Jana 15, 12- 17
Kategoria: Opublikowano: 4 listopada, 2019Autor: Kapłan Michael Schmitt
09.07.2016 Kościół św. Leonharda w Wülfingen
Kazanie ślubne na podstawie Ewangelii św. Jana 15, 12- 17
Ślub
„Kto kocha, ten pozwala drugiemu być takim, jakim on jest, jakim był i jakim będzie”.
„Ty patrzysz na mnie i ja idę z tobą.
I ten moment, on jest wieczny.
Tu świeci słońce, tu śmieje się życie.
Tu ożywia się moje serce, ja chcę ci je dać.
Ja chcę cię nieść, chcę cię kochać.Ponieważ miłość pozostała.
Ona o nic nie pytała, ona jest po prostu tu.
Nie można od niej uciec, to jest dla mnie jasne.
Miłość nie chce,
miłość nie walczy,
miłość nie będzie,
miłość jest.
Miłość nie szuka,
miłość nie pyta,
miłość… jest taka, jaki jesteś ty.
Miłość…jest taka, jak ty”.
Droga Judith i drogi Mateuszu, droga rodzino i drodzy goście weselni, przyjaciele i znajomi
pary młodej.
Tę miłość, jaką nam wyśpiewała w swojej piosence Nena i którą wy, obydwoje odczuwacie,
znajdziemy też w czytaniu, które wy, na dzień dzisiejszy wybraliście.
Te miłość można też nazwać Agape:
Miłość, która chce dobra drugiego.
„Kto kocha, ten pozwala być drugiemu takim, jakim on jest, jakim był i jakim będzie”.
To jest wasza sentencja ślubna, słowa Michaela Qouista, francuskiego teologa i kapłana.
Droga Judith, drogi Mateuszu, wy musicie sobie na te drogę wzajemnie dodawać odwagi:
„Ty patrzysz na mnie, a ja idę z tobą. I ten moment jest wieczny. Tu świeci słonce, tu śmieje
się życie” – i właśnie to się stało!!!
To jest miłość, która chce dobra drugiego.
Wy, znacie się już 6 lat, a przebudowa domu jeszcze bardziej was ze sobą złączyła.
Spostrzegliście, że razem idzie wszystko sprawnie, szybko i przebiega po prostu
bezproblemowo!
Podczas pierwszego, waszego urlopu, czuliście się ze sobą dobrze, bezpiecznie, wiedząc, że
wybraliście rzeczywiście właściwego partnera. Łączyła was jeszcze jedna pozytywna cech.
Drodzy przyjaciele i rodzino, kto mówi: „Każdego dnia cieszę się, że mogę być przy tobie?.
To była pierwsza twoja wypowiedź Mateuszu, którą skierowałeś do Judith. Ona też
ofiarowała tobie dużą wolność, ona wszystko z tobą robiła, zawsze była (jest) przy tobie, na
dobre i na złe. Judith daje ci wolność, jeśli chodzi o twoje hobby, a także nie jest małostkowa,
kiedy chodzi o twoje wady, np. nieporządek.
Co zatem mówi Judith do swojego Mateusza?
Istnieje po prostu wielkie zaufanie i dlatego mogę przy nim być taką, jaką jestem.
Ty, droga Judith możesz z Mateuszem rozmawiać o wszystkim bez żadnych wyrzutów, lecz
tylko akceptacja. Być może, dlatego twoja rodzina i przyjaciele mówią, że wybrałaś sobie
tego najlepszego.
Ponieważ, drogie siostry i bracia, Mateusz nadaje się do wszystkiego, można z nim wszystko
robić, o wszystkim rozmawiać i dlatego ty, Judith możesz sobie wyobrazić z Mateuszem
szczęśliwą rodzinę i szczęśliwą przyszłość.
Droga Judith i drogi Mateuszu, wasza miłość jest tak wielka, że Agape: „Miłość, która chce
dobra drugiego”, otrzyma przez was dwie twarze. Wy pozwalacie sobie pozostać takimi,
jakimi jesteście!
Tak też za chwilę przyrzekniecie sobie w sakramencie małżeństwa, który sobie nawzajem
ofiarujecie.
Przyrzekam ci wierność w dobrych i złych dniach, w zdrowiu i w chorobie…
Chcę cię kochać i szanować przez wszystkie dni mego życia.
Miłość, która chce dobra drugiego.
Wasza miłość się trzymała i przez to też wzrosła.
Wy, zaraz przed Bogiem i przed wszystkimi tu zebranymi przyrzekniecie sobie miłość i
założycie sobie obrączki i wtedy zostaniecie przed Bogiem złączeni na wieczność.
Dlatego zakończę też tą pieśnią:
„Nie powinno być żadnego dnia, w którym musielibyście sobie powiedzieć: Nie mam nikogo,
kto by mi podał rękę. Nie powinno być żadnego dnia, w którym musielibyście sobie
powiedzieć: Nie mam nikogo, kto poszedłby ze mną moja drogą. A pokój Boży, który
przewyższa cały rozum, niech zachowa wasz umysł czujnym, a wasze małżeństwo wielkie i
mocne miłością!”