Kazanie ślubne na podstawie Ewangelii św. Jana 6, 1- 13

Kategoria: Opublikowano: 4 listopada, 2019

Autor: Pastor dr Andre Golob
24.06.2017 Kościół starokatolicki w parafii Rosenheim

Dzielenie się czyni bogatym!
Droga młoda paro,
drodzy goście weselni,
drodzy przyjaciele i bracia w Chrystusie!
Kiedy powiedziałem mojej żonie, który urywek z Biblii wybrałem na dzisiejszy ślub,
popatrzyła na mnie trochę zdziwiona.No tak, to „cudowne rozmnożenie chleba”, nie jest klasyczną Ewangelią, o której mówi się z
okazji ślubu.
Kiedy przeglądałem swoje regały, nigdzie nie znalazłem tej Ewangelii, jako tekstu
wykorzystanego na ślub. Właściwie to szkoda, ponieważ, kiedy dokładniej zagłębimy się w
ten tekst, to słowa o dzieleniu i nasyceniu bardzo pięknie pasują na uroczystość weselną.
Ta historia o rozmnożeniu chleba zachęca nas, byśmy porzucili ograniczoność naszego
egoizmu, a zamiast tego, uczyli się, nasz majątek, to, co mamy dzielić z innymi, tak właśnie
dzielić nasze życie. Sens tej historii jest jasny i wyraźny: My ludzie moglibyśmy być
nieskończenie bogaci, gdybyśmy zdecydowali się na dzielenie z drugimi. By tak czynić nie
trzeba wcale mieć wiele, nie musimy wcale być bogaci. Jak ten mały chłopiec, który- sam
biedny- oddał swoje parę ryb do dyspozycji tysiącom.
Każdy prawdziwy związek między ludźmi zaczyna się takim otwarciem się, wzajemne
przekazywać sobie to, co posiadamy, co powoli, powoli rośnie do głębokiego zaufania.
Cud rozmnożenia chleba w pobliżu Jezusa, zaczyna się tym, że my razem unosimy swój wzrok
od naszej moralności i biedy, w górę do nieba. Posiadamy tę cudowną zdolność, by poruszyć
życie drugiego, jak powierzony nam dar i błogosławić je z łaską Bożą.
Taki cud przemienienia może się wydarzyć, jeśli my wszystko, co drugi człowiek ze swojego
życia wkłada w nasze ręce, przyjmujemy z serca i jako dar błogosławieństwa, oddamy mu z
powrotem.
Jak bardzo trafnie możemy odnieść to do małżeństwa. Nikt nie zna nas tak dobrze, jak nasza
partnerka, nasz partner. Nikt nie zna tak naszych słabości, naszych wad, naszej marności, jak
człowiek, który jest przy nas, który nas kocha. On akceptuje nas, takimi, jakimi jesteśmy. Nie
potrzebujemy się przed nim skrywać, lecz być takimi, jakimi właśnie jesteśmy.
Niczego nie ocenia się, jako małe, czy też nisko szacuje, jeśli widzi się to oczami Boga, oczami

kochającego, który chce, abyśmy byli szczęśliwi. To uczucie absolutnej akceptacji, uczucie
szczęścia.
Ty nie jesteś bez znaczenia, nie jesteś na ziemi drugorzędny, nie- ty jesteś kimś jedynym w
swoim rodzaju, kimś wyjątkowym, kimś bardzo wiele dla mnie znaczącego- mieć ciebie,
znaczy być bogatym!
Małżeństwo, oznacza dzielenie życia, dzielenie nas samych, wzajemne darowanie siebie ze
wszystkim, co posiadamy. To wyraża się w symbolu małżeństwa- obrączce. Obrączka to znak
dzielonego życia, złączenia, czasami ta forma złączenia może być wielka i wciąż rosnąć, lecz
czasami może kurczyć. Jednak zawsze oznacza wspólność i trwałość. Bez tego nie istnieje
żadne małżeństwo, żadna miłość.
Fatalnie byłoby, gdyby te obrączki leżały jedna na drugiej. Nie byłoby możliwe wtedy żadne
dawanie, nie istniałaby żadna wolna przestrzeń, nie byłoby nic własnego. Chociaż konieczne
jest złączenie się, to nie chodzi o totalne stopnienie w sobie, lecz o zachowanie własnych
przestrzeni do indywidualnego rozwoju.
Niektóre małżeństwa przeciążają się, chcąc być dla siebie wszystkim. Dzisiaj, miłość dla wielu
jest też miejscem religijnego doświadczenia. Przez to będzie ona wprawdzie wywyższona, ale
zarazem też przeciążona. Jednakże, poszukiwanie prawdziwego religijnego doświadczenia,
może miłość tak zgłębić, jak i odciążyć.
Przy tym, nierzadko przyjaciele odgrywają dużą rolę, którzy dają dobrą radę, mają empatię i
służą bliskością.
Ten, kto kocha troszczy się o życie i wzrost drugiego. On przejmuje za niego
odpowiedzialność, daje odpowiedź na wypowiadane, czy też ciche potrzeby partnera.
Ten, kto kocha, szanuje osobę i indywidualność swojego partnera- pozwala jemu, czy jej
wzrastać, rozwijać się na własny sposób.
Do miłości należy też zrozumienie partnera, partnerki- jednak bez tego, by chcieć wyrwać
jemu, jej, ich cudowne tajemnice.
Obrączka jest fascynującym symbolem. Ona nie ma żadnego początku i końca. Tym samym
mówi nam: My, przyrzekamy sobie nawzajem wzajemnie wieczną miłość, wieczną więź w
miłości i sympatii.
Obrączka jest też symbolem ochrony przeciwko złym mocom. W rzeczywistości, możemy
przeciwstawić się złu, obojętności, egoizmowi w świecie tylko wtedy, kiedy mamy oparcie,
oparcie w kochającym człowieku.
Właśnie w naszym świecie, który nie zawsze jest światem świętym, lecz wciąż usłany jest
przez bolesne doświadczenia, ważne jest, by kogoś mieć, kogoś, kto cię podbuduje, kto cię
weźmie w ramiona i cię wysłucha. Tu, ta obrączka może być kołem ratunkowym.
W Nowym Testamencie znamy obrączkę przebaczenia; obrączka, jako symbol przebaczenia,
zrozumienia. Taka obrączka może uratować małżeństwo. Przebaczenie, tak mówi chińskie
przysłowie, jest najlepszą w domu monetą. Przebaczenie, darowanie trzyma ludzi ze sobą.

Małżeństwa, muszą też dzielić burze i otchłanie, i razem z nich wychodzić, umocnieni, a tym
bardziej wewnętrznie złączeni.
Dzielenie, czyni bogatym, to pewne! To jest też tak, jak mówi nam przysłowie: Dzielony ból
jest połową bólu, a dzielona radość jest podwójną radością. I tu znowu jesteśmy przy naszej
Ewangelii o rozmnożeniu chleba, które właśnie idealnie pasuje do uroczystości ślubnej.
Tu, wyraźnie pokazane jest, jak możemy stać się bogaci, jeśli mamy odwagę i zaufanie, by
powiedzieć sobie „Tak”.
Życzę wam, droga młoda paro, aby wasza forma małżeństwa była idealna.
Jeszcze o jednym zapomniałem powiedzieć. Obrączki ślubne z reguły zrobione są z cennego
metalu. Blask tego szlachetnego metalu, może nam przypominać o wspaniałości siódmego
nieba, które jest obiecane tylko kochającym się.
Tego szczęścia wam życzę, też w imieniu całej naszej wspólnoty.
Amen.