Kazanie w kościele św. Remigiusza 2017 Boże Narodzenie- pozwalam Ci na to, życzę Ci tego!

Kategoria: Opublikowano: 12 października, 2019

Autor: Msgr. Wilfried Schumacher
Kapłan katedry w Bonn


Przez wszystkie lata ciągle to samo, ciągle te same sceny: W dniach i tygodniach przed Bożym Narodzeniem, nagle ludzie robią to, na co przez cały rok nie zwracali uwagi i tu na przykład; masowo wyruszają w odwiedziny Domów Opieki, by zapewnić krewnym, czy znajomym piękne popołudnie. Wtedy cieszą się też bezdomni, z powodu większego zainteresowania i nawet więźniowie są częściej odwiedzani. Coś musi być w tym święcie, że ludzie reagują inaczej, niż zazwyczaj.Spojrzenie na Ewangelię Bożego Narodzenia, daje nam nie tylko obraz ówczesnego społeczeństwa, lecz też nas przeraża, że wiele się zmieniło.

W gospodzie nie było miejsca- drzwi w Betlejem były zamknięte. Dzisiaj wcale nie jest inaczej: wielu z nas jest tak bardzo zajętych sobą, potrzebują całej przestrzeni i czasu dla siebie, że nie mają żadnego wolnego miejsca. Oni są tak sobą zajęci, że dla innych nic nie zostaje- dla bliźnich, a tym bardziej dla Boga. Wygląda na to, że im więcej mamy, tym bardziej wszystko wypełniamy samym sobą.

Czy krytycznie, w takiej świątecznej godzinie pytamy siebie: czy byśmy otworzyli?
Czy Bóg może wstąpić do domu mojego życia? Czy on znajdzie u mnie przestrzeń, czy też wszystkie przestrzenie mojego myślenia, działania, życia, posiadam tylko dla siebie?

Radosne orędzie tego święta brzmi: Ten Bóg, przed którym zamknięto drzwi, nie daje się zbić z tropu. Pomimo tego, narodziny się odbędą, jak nie w gospodzie, to gdzieś za domem, w stajni przy zwierzętach, w żłobie.

Bóg nie włamuje się do naszego domu życia. On nie wchodzi na siłę do naszego życia.

On nie bierze udziału w grze świata, w której tylko wygrywa ten, który czegoś dokona, może się czymś wykazać, kto pokaże się, jako ten mający władzę i siłę.
Bóg rezygnuje z pokazywania władzy, rezygnuje z przemocy. On jest bezbronny, jak dziecko.

Myślę, że to właśnie jest tajemnica Bożego Narodzenia, którą my wszyscy czujemy głęboko w naszych sercach. – I dlatego nagle zwracamy się w stronę tych, którzy w oczach świata nic nie znaczą; w stronę tych „nieproduktywnych”, starych i potrzebujących, tych „bezużytecznych”, tych „odrzuconych” więźniów.

Bóg nie bierze udziału w tej grze świata. On stoi przed nami i mówi: „Ty nie musisz niczego dokonać, niczego udowadniać, ty nie musisz być wielki. Nic z tego, co dla świata jest tak ważne. Człowieku- Boże Narodzenie!- tego ci życzę!” I kładzie nam dziecko w puste dłonie, tak jak, tu przed ołtarzem dziecko trzyma w ramionach Maryja.

Tylko nasze dłonie muszą być puste- niewypełnione wszystkimi tymi rzeczami, które przeszkadzają przyjąć nam dziecko.

Być może jesteście teraz przerażeni: na moich rękach dzieciątko Jezus? Kim ja jestem? Słabym, grzesznym człowiekiem, z wieloma upadkami w swoim życiu. Z małą wiarą i często słabą miłością.

Wszystko jedno, ile argumentów przedstawicie- obojętnie, jak niewygodnie się czujecie: Boże Narodzenie, tego ci życzę, mówi Bóg.

W 19 stuleciu, angielski malarz Holman Hunt, namalował, być może dzisiaj dla nas kiczowaty obraz, który przedstawia Chrystusa pukającego do drzwi.

Kto przyjrzy się dokładnie, spostrzeże, że przy zamkniętych drzwiach brakuje klamki. Przyjaciel malarza zwrócił mu na to uwagę- wtedy otrzymał odpowiedź: „Tak, klamka jest, ale po wewnętrznej stronie drzwi”.

Zatem, to od nas zależy, czy drzwi naszego domu życia otworzymy, czy otworzymy nasze puste dłonie i przyjmiemy dziecko.

Przyjmijcie to dzieciątko! Przyjmijcie go w to święto Bożego Narodzenia. Zobaczycie wtedy, jak zmieni się wasze życie; ponieważ to dziecko zaprosi was, jak też i wszystkie dzieci, byście nie brali udziału w grze świata, w którym wygrywa tylko ten, kto czegoś dokona, kto się czymś wykaże, kto jest władczy i silny.
Pozwólcie, by to dziecko z Betlejem dorastało w waszym życiu-, a razem z nim spostrzeżecie tych biednych, potrzebujących, chorych, samotnych i ludzi odrzuconych, których nikt nie zauważa- i wszystko to czyńcie, nie tylko w czasie Bożego Narodzenia.