Kazanie według Księgi Wyjścia 18, 23- 23

Kategoria: Opublikowano: 19 kwietnia, 2018

Autor: Pastor dr Sylvia Hartmann

05.03.2017 w kościelnej sali w Küllenhahn/Wuppertal

 

Droga wspólnoto!

Tym nabożeństwem otwarta zostanie wizytacja naszej wspólnoty kościoła w Küllenhahn przez zarząd synodu okręgowego. Wizytacja- dla tych, którzy nie przebywają stale w kręgach kościelnych, może być czymś obcym. Odwiedziny jednej wspólnoty kościelnej przez przedstawiciela innej- czemu ma to służyć, czy to mać dobre? Po co jest to potrzebne? Zatem: regularne wizytacje wszystkich instytucji kościelnych powinny się odbywać, ponieważ tak zaleca kościelny porządek kościoła ewangelickiego w Nadrenii.

 

Tym, kościół ewangelicki nawiązuje przede wszystkim do praktyk ważnych w czasie reformacji.

Już w 1527/28 roku Philipp Melanchthon sporządził porządek wizytacji. Wówczas wizytowanych było wiele wspólnot po to, by przeforsować nauki reformackie i zasady organizacji wspólnoty. Zatem, jeśli my przeprowadzamy coś takiego niespektakularnego, jak wizytacje, nawiązujemy tym samym do naszego reformatorskiego dziedzictwa. Nie mniej jednak będą to czasem spektakularne imprezy i wydarzenia, które w tym roku jubileuszu reformacji będą proponowane.

 

Praktyka przeprowadzania wizytacji ma jeszcze głębsze korzenie. Odkryłam to przy czytaniu tekstów biblijnych. Tak, w czasach starotestamentalnych i nowotestamentalnych, coś na kształt wizytacji było znane. Nawet, jeśli nie były prawnie ustanowione. Dzisiejsze czytania są na to przykładem.

„Wizytacją” ludu Izraela przez teścia Mojżesza, Jetro, chciałbym w dzisiejszym kazaniu zająć się bliżej. Myślę, że z tego możemy dla siebie wydobyć ważne impulsy. Chciałbym moje rozważania podzielić na cztery tematy: „Główny akcent”, „Osoba wizytującego”, „Propozycje poprawy, ulepszeń” i „Cel”.

 

 

  1. Główny akcent

 

Tym nabożeństwem rozpoczyna się dzisiaj wizytacja wspólnoty ewangelickiego kościoła w Küllenhahn. Myślę, że to odpowiedni, właściwy początek.

 

Wizytacja ludu Izraela przez Jetro, rozpoczęła się już właściwie przed przeczytanymi wersami Biblii. Mojżesz, ongiś, kiedy pokonał Egipcjanina, uciekł na pustynię. Tam poznał Zipporę i się w niej zakochał. Po ślubie przez długi czas żyli u rodziców Zappory, zanim Mojżesz nie został powołany przez Boga, by uwolnić naród Izraela z niewoli egipskiej. To był powód dla Mojżesza, by wraz z rodziną wywędrować z Egiptu. Mojżesz został przewodnikiem uciskanych Izraelitów.

 

Z Bożą pomocą udaje się to, co niemożliwe. Mojżeszowi udaje się przekonać faraona, by pozwolił odejść Izraelitom. Kiedy jednak faraon pożałował swojej decyzji, kazał swojej armii ścigać Izraelitów, a ta została zatopiona w Morzu Czerwonym. Izraelici mogli więc kontynuować swoją podróż do ziemi obiecanej, a w drodze przez pustynię zostaną w cudowny sposób przez Boga zaopatrzeni.

 

Mojżesz był pod wrażeniem wszystkich tych cudów. Kiedy w odwiedziny przybywa jego teść, opowiada mu o wszystkich czynach Boga. Razem oddają Bogu cześć i oddają ofiarę. Na swój sposób odprawiają nabożeństwo ku chwale Boga.

 

To jest odpowiednia forma- chwalić Boga za Jego wielkie czyny- odprawiając nabożeństwo, by zacząć wizytację. My wszyscy, wizytowana wspólnoto i wy, którzy nas odwiedzacie, wszyscy żyjemy z wielkich czynów Boga. Przede wszystkim z jednego, wielkiego czynu, a mianowicie zesłania Syna Jezusa Chrystusa i Jego drogi na krzyż, aż po zmartwychwstanie. Jego drogę cierpienia będziemy rozpamiętywać od dzisiaj, aż do Wielkiego Piątku i Wielkanocy.

 

My, żyjemy też z małych Bożych czynów- zatem z tego, co On czyni w naszym życiu osobistym i w naszej wspólnocie. Opowiemy wam, którzy nas odwiedzacie chętnie o tych czynach, które On zdziałał tu, w naszej wspólnocie. I będziemy się cieszyć, jeśli wy opowiecie co On zrobił w waszych wspólnotach i w waszym okręgu kościoła. Chwalmy więc razem Boga za jego wielkie i małe czyny- dzisiaj i po wszystkie dni. Chwała i wdzięczność- one powinny być głównym akcentem tej wizytacji.

 

  1. Osoba wizytującego

 

Większość z was, którzy nas odwiedzacie jesteście dla nas obcy. Mamy nadzieję, że w następnych tygodniach lepiej się poznamy. U Mojżesza było inaczej. U Mojżesza był to jego teść, który obejrzał jego pracę i zaproponował ulepszenia. Nie wiem, co jest korzystniejsze dla wizytacji- czy osoba obca, czy ktoś znajomy np. teść.

 

O teściach, a przede wszystkim o teściowych jest wiele żartów i dowcipów. Być może dlatego, że to przeważnie teściowe robią coś takiego, jak wizytacje swoich synowych w trosce o swego syna.

Teściowie i teściowe byliby najbardziej szanowani, gdyby nie wtrącali się do małżeństwa i prowadzenia domu u młodej generacji. Inaczej kończy się to zawsze konfliktami.

 

Wy nie przychodzicie do nas, jako teściowie, lecz, jako członkowie zarządu synodu okręgowego. Waszym zadaniem nie jest wtrącanie się, czy obojętność, lecz obserwowanie, porady, ale też i wy sami powinniście się przy tym- uczyć. W rozmowach przygotowawczych nasza superintendentka podkreślała, że jest to spotkanie miedzy równymi rangą, że w kościele w Nadrenii nie ma hierarchii gremiów, a wizytacja może być tylko spotkaniem stron na tych samych prawach.

 

Jeśli chodzi o porządek kościelny, to jest to z pewnością słuszne. Jeśli chodzi o pogodę, to w ostatnich latach zauważyliśmy, że pomiędzy temperaturą mierzoną, a temperaturą odczuwalną istnieją duże różnice. Tak samo istnieje prawna rzeczywistość a rzeczywistość odczuwalna. Z mojej pracy, jako duszpasterza szpitalnego wiem, że rzeczywistość odczuwalna ma tak samo duże znaczenie, jak fakty. Nawet, jeśli wiem, że operacja, która mnie czeka w 99% udaje się , to jednak boję się.

 

Zatem, jeśli wizytacja ma prawnie być spotkaniem jak równy z równym, to niektórzy ze wspólnoty nie odczuję tego tak. Być może dla niektórych będzie to jak odwiedziny teściów. Uczuć nie można przedyskutować

 

  1. Rady na polepszenie

 

Porady, które Jetro udziela Mojżeszowi uważam za najbardziej ciekawą część z naszego tekstu kazania. Mojżesz dla Izraelitów jest nie tylko przewodnikiem podczas przeprawy przez pustynie, on jest też kierowniczym sędzią swego narodu. On odpowiada za realizację, za wprowadzenie Bożego prawa. Podziału władzy, jak to znamy z nowoczesnych państw, wówczas jeszcze nie było. Ale Jetro zachęca Mojżesza do pierwszego, małego kroku w tym kierunku. Mojżesz bowiem zajmuje się nie tylko ważnymi sprawami w narodzie, ale też małymi, codziennymi. My wiemy, jak ludzie są skłonni do kłótni, więc mało tego nie było.

 

Ta praktyka jest nie tylko nużąca dla samego Mojżesza, ale też dla ludzi. Jetro proponuje, by wybrać podrzędnych sędziów do małych, prawnych sporów, a Mojżesz rozstrzygałby tylko same poważne przypadki. „Tak uczynisz sobie lżej i pozwolisz im, by z tobą nieśli ciężar”- zachęcał Mojżesza.

 

Uczyń sobie lżej. To zdanie w uszach niektórych pobożnie wychowanych ludzi brzmią trochę nieprzyzwoicie nieskromnie. Dla mnie z moim reformowanym, tradycyjnym wychowaniem w każdym razie też. To być może nie jest łatwe, ale jednak robić coś lżej niż do tej pory- to jest coś, co w kościele i w społeczeństwie nie jest zanadto popularne. Przeważnie podziwiany jest ktoś, kto ma kalendarz przepełniony terminami i ma dużo zadań, który śpieszy się na spotkania. A, gdzie jest coraz mniej zatrudnionych i honorowanych pracowników, liczba zadań nie zostanie obniżona, lecz ciężar ich będzie rozdzielony na coraz mniej osób.

 

Nadreńskie motto jubileuszu reformacji „Jestem zadowolony, zbawiony, wyzwolony”, jest niestety często mało odczuwalne. Już Friedrich Nietzsche skarżył się, że gdyby on miał wierzyć w zbawienie chrześcijan, to musieliby oni wyglądać bardziej na zbawionych.

Nasza integracja w systemie kościoła czasami czyni nas ślepymi na to, jak jesteśmy obciążeni i jak działamy z obciążeniem.

Dobrze więc, że z zewnątrz przychodzą ludzie i zwracają nam na to uwagę.

 

U Mojżesza osobiście, krótko po uwolnieniu z Egiptu nie można było odczuwać już za wiele wolności, tak jak często u nas. Pomóżmy sobie nawzajem poszukać tego, jak możemy sobie ulżyć, ułatwić.

Nie chodzi tu o wygodę, lecz o to, by nasze orędzie o zbawieniu pozostało wiarygodne.

By zbawienie, także tu, u nas było odczuwalne.

 

  1. Cel

 

Co zatem powinno się pojawić podczas wizytacji? Ostatecznie Jetro podczas wizytacji miał tylko jedno na myśli: „Będziesz tak czynił do czego skłoni cię Bóg, a cały lud w pokoju powróci do siebie”.

Dla nas, jako wspólnoty w przeciwieństwie do wędrującego ludu Izraela, nie ma żadnego określonego miejsca jako naszego celu. Mamy jednak do spełnienia określone polecenie; mianowicie „orędzie wolnej łaski Bożej skierowane na cały lud”. Tak mówi 6-sta teza deklaracji z Barmer. Ludzie z wewnętrzną pustką, z uwikłaniami- to jest to miejsce, gdzie mamy dotrzeć.

 

Jesteśmy jeszcze bardzo oddaleni od tego, by dotrzeć z orędziem o wolnej łasce Bożej do wszystkich ludzi w Küllenhahn. Nie mówiąc już o tym mieście i tym kraju. Jako pojedynczy niewiele możemy tu zdziałać. Tylko w życzliwym współdziałaniu wszystkich wspólnot i gremiów wszystkich wyznań i kościołów, możemy się do tego celu zbliżyć. Tylko wspólnie możemy tę misję Bożą wypełnić.

Potrzebujemy do tego wsparcia innych chrześcijan, tak jak oni potrzebują naszego wsparcia.

Dlatego serdecznie witamy wszystkich, którzy nas w następnych tygodniach w naszej wspólnocie odwiedzą. Amen.