Kazanie według Listu do Kolosan 3,12-15

Kategoria: Opublikowano: 19 kwietnia, 2018

Autor: Bernd Friedrich (kościół ewangeliczno- metodystyczny)

16.05.2015 kościół Chrystusa w Waiblingen

Ślub Niny i Martina

Żyjcie w miłości! (List do Kolosan 3,12-15)

Droga Nino i Martinie!

To wasz dzień. Poznaliście się i pokochaliście się. Zdecydowaliście się na wspólną drogę życia. I całkiem świadomie chcecie tą droga iść z Bożym błogosławieństwem. My z tego powodu jesteśmy bardzo szczęśliwi. Tak więc witam nie tylko was, ale waszych wszystkich przyjaciół, krewnych i cała wspólnotę. Witam wszystkich, którzy tu dzisiaj przyszli, by wspólnie śpiewać, modlić się, a potem razem bawić się i świętować.

 

Nazywam się Bernd Friedrich. Poznaliśmy się tu e tej wspólnocie, ponieważ ja często tu głosiłem kazania. Uczestniczyliście często w nabożeństwach i także w kursie przedmałżeńskim. Dowiedziałem się, że Martin udzielał się tu w kościele przy czyszczeniu górnego oświetlenia. Pięknie! Godne naśladowania!

 

Wasza wspólna droga rozpoczęła się przed 2,5 roku podczas kursu Martina we Freiburgu. Zakwaterowałeś się- nie przeczuwając co cię czeka- właśnie w sąsiednim rzędzie domów w, którym wówczas mieszkała Nina. Rozmowy przez ogrodzenie ogrodu przerodziły się w „rozmowy bez ogródek”.

 

Potem było tysiące rozmów telefonicznych i niezliczone podróże samochodem pomiędzy waszymi miastami: z Schorndorf do Freiburga, jest to 234 km w jedną stronę. Po jakimś czasie (nie dziwota) dojrzał pomysł, by ze :związku na odległość” stworzyć „bliski związek”. I to mogło się udać właśnie w pięknym Remstal.

 

Z sympatii wyrosła przychylność, a z przychylności zrozumienie. Wraz ze zrozumieniem powstało życzenie, by dzielić razem życie. Pamiętam dobrze, gdy byliście u mnie i mojej żony Estery i cały wieczór przegadaliśmy o tym co w życiu jest ważne i naturalnie o miłości. Miłość musi być piękna, gdy obydwoje planują ślub, a potem podróż do Hanoi.

 

Naturalnie, że kazanie na ślubie powinno być o miłości! Jednak co to jest miłość? Wiele razy wyśpiewana, ale rzadko trwała? Czy miłość w ogóle jest możliwa? Czy też miłość to tylko:

 

*ideał bez podstawy,

*chcieć bez móc,

*próżna nadzieja, która leży przed dużym rozczarowaniem?

 

 

Czy prawdziwa miłość możliwa jest tylko w serialach? Czy jest też miłość, która utrzymuje się, niesie, pozostaje i rośnie? Tego sobie przecież życzymy: Miłości, która utrzymuje się  i pozostaje i trwa!

 

To, jak prawdziwa miłość może wyglądać słyszeliśmy już w tekście Biblii z Listu św. Pawła do Koryntian (1 List do Koryntian 13,1-8 i 13-14a). Dla waszego wspólnego życia wyszukałem zdanie, które ten rozdział bardzo dobrze uzupełnia. Także ono pochodzi od św. Pawła. To jest wasza ślubna sentencja z Listu do Kolosan (3,14). Ona brzmi tak:

 

„Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości”.

W tym kazaniu chodzi właśnie o to zdanie. Chcę wam to przeczytać w całości, razem ze zdaniem przed i po: (List do Kolosan 3,12-15):

 

„Jako więc wybrańcy Boży- święci i umiłowani- obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczajcie sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy. Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy do którego też zostaliście wezwani w jednym ciele. I bądźcie wdzięczni!”

 

Na podstawie tego tekstu chcę wam dać na waszą drogę 5 zadań. Byśmy te zadania łatwiej mogli zapamiętać, zaczynają się słowem :miłość” i żadne z nich nie ma więcej niż 5 słów. Pierwsze z tych 5-ciu zdań brzmi:

 

  1. Zdanie: Miłość sama z siebie się nie udaje

 

To przecież jasne: Miłość jest cudowną sprawą! Kto dolewa wody do wina. Całe biblioteki pełne są książek o miłości, tysiące ułożonych i śpiewanych pieśni i piosenek, miliony okrężnych przejechanych dróg, morza róż podarowanych. Kto z nas nie rozczula się na filmie „Casablanca” czy „Titanic”. Kto doświadcza miłości ten jest jak odmieniony. Czy też cytując Wilhelma Buscha:

 

„Najpiękniejsze tu na ziemi to kochać i być kochanym”.

 

Jednak spojrzenie do wiadomości i statystyk wskazują niestety, że miłość nie jest wcale oczywistością- na miłość trzeba zapracować.

Miłość nie jest tym co się udaje z samej siebie. Dlatego św. Paweł przypomina o tym co jest wewnętrzną istotą miłości. Co jest w środku. Czym jeszcze jest miłość- poza silnym uczuciem. On powiedział tak:

 

„Miłość jest współczująca, przyjazna, wyrozumiała i cierpliwa. Miłość oznacza żyć razem w zgodzie”.

 

W tłumaczeniu Lutra czytamy: „Wprowadzajcie życzliwość, pokorę, łagodność i cierpliwość”. To nie spada z nieba. Te dobre cechy miłości musimy chcieć wypracować i je sobie przyswajać.

 

I jeszcze coś ważnego: To nie znaczy: „Możesz wszystkiego oczekiwać od drugiego, jeżeli on ciebie naprawdę kocha”. Właśnie przeciwnie. Prawdziwa miłość zaczyna od siebie samego. Ja powinienem uczyć się słuchać i zbliżać do drugiego, także jeśli czegoś nie rozumiem. To wezwanie dotyczy najpierw mnie samego.

 

„Bądź współczujący, bądź życzliwy, bądź cierpliwy. Czyń wszystko z miłości!”

 

To dotyczy nie tylko małżeństwa lecz całego naszego życia. Św. Paweł słowa te napisał do całej wspólnoty. Bóg chce, by każdy z nas- my wszyscy- staliśmy się ludźmi, którzy w miłości wzrastają.

To dotyczy też zazdrosnych kolegów z pracy, o źle nastawionych krewnych, przewrażliwionych sąsiadów, głośne dzieci…

Świat wtedy wyglądałby inaczej. Chodzi o to, by poznać i znać ideał miłości: Miłość nie uda się sama z siebie!

 

  1. Zdanie: Miłość potrzebuje przebaczenia

 

Miłość bez błędów można spotkać tak często jak ludzi, którzy nie robią błędów. Dlatego modlimy się

w każdą niedzielę w modlitwie „Ojcze nasz”:

 

„I przebacz nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.

 

Ja też popełniłem w życiu wiele błędów. Często byłem coś dłużny mojej żonie, często powiedziałem coś, gdzie lepiej było wtedy milczeć i często nie powiedziałem nic, gdzie jedno słowo miłości tak bardzo by pomogło. Św. Paweł napisał:

 

Znoście jedni drugich! Wybaczajcie sobie nawzajem, gdyby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu; jak Pan wybaczył wam, tak i wy wybaczajcie.

 

Trwały związek, bez konfliktów- taki nie istnieje. Jeśli oziębłość i zbyt duże wymaganie staną się powodem frustracji, jeśli niewypowiedzialne będą oczekiwania i nadzieje nie zostaną zrozumiane- wtedy dopiero ważne jest, by znowu wybierać i szukać drogi miłości do drugiego.

 

Poeta z Bremy Manfred Hausmann napisał powieść pt: „Kochający się żyją z przebaczenia”. Jest tam opisana pojednawcza rozmowa miedzy małżonkami:

 

„Zawsze uważałem”, powiedział mąż dr Garrelts, że „dobre małżeństwo prowadzić to nic trudnego, jeśli się tylko kocha i ma się szczere chęci. (…) Ale kiedy po raz pierwszy zostaliśmy wystawieni na próbę to się nam nie udało doprowadzić wszystkiego do normy. Czy zatem można nasz związek nazwać małżeństwem?”

 

Potem odpowiada jego żona Irene: „Ponieważ nie udało nam się, wtedy zrozumieliśmy… w każdym razie ja zrozumiałam, że potrzebuję pomocy, że ty musisz mi przebaczyć. Możesz to tylko wtedy zrobić, jeśli mnie kochasz. Wszyscy, którzy się kochają , zyją dzięki przebaczeniu. Teraz to wiem”.

 

To jest punkt centralny: Kochający się żyją z przebaczenia. Jeśli czujemy się winni, wtedy nie możemy tej winy pozamiatać pod dywan. Szczególnie dobra rada zawarta jest w Liście do Efezjan (4,26):

 

„Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słonce, przebaczajcie sobie”.

 

Lepiej się śpi, gdy nie dręczy nas złość i gniew. Miłość otwiera drzwi do przyszłości, także wtedy, gdy coś się nam nie udaje. Nie wnosi obciążenia przeszłości do przyszłości- ponieważ Bóg nam też przebaczył.

 

  1. Zanie: Miłość jest podjęciem decyzji

 

Książka, która mnie zafascynowała pochodzi od Ericha Fromma. To jest mała podręczna książeczka pt: „Sztuka życia”. Fromm napisał:

 

Pierwszym krokiem jest wytłumaczenie sobie, ze kochać jest sztuką tak samo jak sztuką jest też życie. Jeśli chcemy nauczyć się kochać, musimy postępować tak samo jakbyśmy chcieli nauczyć się jakiejś innej sztuki.

 

W erotycznej miłości przeocza się istotny faktor- chęci. Kochać kogoś to nie znaczy tylko silne uczucie, jest to też decyzja, werdykt, osąd, obietnica. Gdyby miłość była tylko uczuciem, wtedy nie mogłaby być podstawą (bazą) dla obietnicy miłości na zawsze.

 

Takie przyrzeczenie chcecie sobie dzisiaj złożyć: kochać się wzajemnie, wspierać się w dobrych i złych czasach. To nie jest tylko uczucie. To jest rozstrzygnięcie, chęci, obietnica. Dlatego prosicie o Boże błogosławieństwo, by się wam to udało. Co zrobić, by się udało- o tym mówi wasza ślubna sentencja:

 

Czyńcie wszystko w miłości! Ona was łączy i przez to prowadzi was do doskonałości.

 

Ten fragment z Listu do Kolosan towarzyszy mnie i mojej żonie Esterze już długo. Przed 25 laty na naszym ślubie, kaznodzieja wyszukał dla nas ten tekst i następujące życzenia przekazał nam na naszą drogę:

 

„Życzę wam, byście poznali wasze mocne i słabe strony. Życzę wam, byście uczyli się siebie rozumieć w każdej waszej słabości i swoistości. Byście przy tym znaleźli siłę miłości, która sygnalizuje drugiemu sympatie i wolność: siłę miłości, która drugiego nie zmusza i nie naciska i nie boi się być może koniecznej kłótni czy sporu”.

 

Czy to w ogóle jest możliwe, by kogoś kochać kogo rzeczywiście dobrze się zna, być może już się go przejrzało z jego słabościami i błędami, obciążeniami i dziwactwami? Czy jest to możliwe?

 

Tajemnicą miłości jest to, że ona wytrzymuje prawdę. Miłość oznacza: „Ja mówię „tak” do ciebie, do takiego jakim jesteś- także z twoimi wadami, z tym co mnie złości i denerwuje”.- Miłość kieruje się innymi regułami niż te, które znamy z naszej codzienności. Zdanie „Jak ty mnie, tak ja tobie!”- nie ma w miłości miejsca. Miłość nie potrzebuje zysków i nie znosi warunków. Być może powinniśmy ludziom, których kochamy powiedzieć:

 

„Kocham ciebie takim jakim jesteś. Kocham ciebie moja żono, także wtedy, gdy jesteś zmęczona i przeciążona. Tak, ja ciebie kocham mój mężu, także wtedy, gdy jesteś przygnębiony i nie odnosisz sukcesów”.

 

  1. Zdanie: Miłość możemy wspólnie ćwiczyć

 

Nasz tekst kazania jest dosyć praktyczną mieszanką tego co Bóg chce w naszym życiu czynić i tego co my sami możemy uczynić.

By to wszystko nie pozostało tylko teorią  ja i moja żona wzięliśmy udział w seminarium małżeńskim w zamku Craheim w rejonie Frankonii. Wówczas byliśmy już 10 lat poślubię. Moja mama zajęła się naszymi dziećmi- była trochę niespokojna o nasze małżeństwo. Pewnego dnia zapytała mnie: „Bernd, mam nadzieję, że u was wszystko w porządku, czy nie?”

 

Tak, wszystko w porządku. To jest dobry pomysł, by zastanowić się nad swoim małżeństwem, także wtedy, gdy nie ma kryzysu. Impuls, sugestia innych i wspólne zastanawianie się- to przynosi dobre efekty. Może wzrosnąć wzajemne zrozumienie.

 

Na tym seminarium zastanawialiśmy się co znaczy dla nas „razem wspólnie żyć miłością”. Przyniosłem tu ze sobą parę niezupełnie osobistych wskazówek z naszych wspólnych przemyśleń. Być może znajdziecie dla siebie jakąś sugestię:

 

(Wskazówka 1) Chcę cię przyjąć i kochać takim jakim jesteś. Chcę zrozumieć, że jesteśmy różni- i tak jest dobrze. Nie chcę cię zmieniać, dla mnie jesteś mile widziany taki jaki jesteś.

 

(Wskazówka 2) Jeśli coś mi przeszkadza, wtedy zacznę od siebie. Jestem jedynym, który może u siebie coś rzeczywiście zmienić. Nic nie pomoże zrzędzenie i zły nastrój. Uczmy się inaczej ze sobą rozmawiać i ustalmy nowe reguły: Słuchajmy siebie nawzajem, nie porównujmy.

 

(Wskazówka 3) Przebaczajmy. Ja przebaczam tobie, a ty przebaczasz mi.- Także jeśli to boli. Jeśli coś nie było w porządku, wtedy chciejmy to oczyścić. Każdy dzień w którym między nami coś jest źle to jeden dzień za dużo.

 

(Wskazówka 4) Organizujmy więcej wolnego czasu dla siebie. Pielęgnujmy w małżeństwie to co wspólne. Pytajmy: co cieszy drugiego, gdzie możemy razem wyjść.

 

(Wskazówka 5) Zostawmy sobie wolną przestrzeń, pozwalajmy sobie na hobby i wypoczynek. Cieszę się, że dalej się kształcisz, spotykasz z przyjaciółmi, uprawiasz sport, czytasz książki. Popieram to co cię cieszy.

 

(Wskazówka 6) Organizujmy wspólny czas dla Boga. Dzielmy nasze życie z Bogiem. Kontrolujmy relacje z bliźnimi. Módlmy się razem.

 

(Wskazówka 7) Szukajmy wspólnych celów i wizji. Zacznijmy je realizować i nimi żyć. Kontrolujmy priorytety między zawodem, zadaniami, rodziną, małżeństwem i wspólnotą. Bądźmy otwarci na nowe pomysły, marzenia i nowe drogi, którymi prowadzi nas Bóg.

 

To było 7 wskazówek. Być może będziecie mieć inne doświadczenia. Ważne jest wspólne dodawanie sobie odwagi, by nasze wspólne życie się udało.- I tym stwierdzeniem jesteśmy przy ostatnim zdaniu:

 

  1. Zdanie: Miłość uda się z Bożym błogosławieństwem

 

Tekst w Liście do Kolosan ma małą kontynuację. Po miłości chodzi o pokój. A potem św. Paweł pisze:

 

„Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swoim bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach(…) Wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa dziękując Bogu Ojcu przez Niego”.

 

Św. Paweł kończy życzeniem, byśmy się wzajemnie przykładali do dobrego. Powinniśmy się w wierze wspierać i słowo Boże lepiej razem pojmować i rozumieć. Łączność z bogiem zmieni nas i naszą codzienność.

 

W marcu przeżywaliśmy tu razem szereg nabożeństw z motto: „żyj Bożym marzeniem!” Przez 4 niedziele o 1000 kościół przepełniony był teatrem, muzyką, wywiadami i kazaniami. Tematem były uzdolnienia, talenty, powołanie o moje dojście do Boga. U każdego wygląda to inaczej. Wszystkich jednak dotyczy motto: „Żyjcie Bożym marzeniem!”. Znajdujcie, szukajcie jak On chce was prowadzić, wam towarzyszyć i wam dodawać otuchy. Wierzę w boga, który jest tu, którego można konkretnie doświadczyć w codzienności i w naszych związkach.

 

Nasze całe życie ma być podziękowaniem Bogu. Kto dziękuje ten odczuwa radość z obecności drugiego. Kto dziękuje ten może zaakceptować siebie i drugiego. Taka postawa wpływa na nasze otoczenie, na naszą pracę, na nasz stosunek do sąsiadów i kolegów.

 

Tak: tym samym zbliżam się do końca kazania o waszej sentencji ślubnej, która brzmi:

 

„Czyńcie wszystko w miłości! Ona jest więzią doskonałości”. (List di Kolosan 3,14)

 

Te pięć zdań rozpoczyna się słowem „miłość” i żadne zdanie nie posiada więcej niż 5 słów. Kto może te pięć zdań powtórzyć? Jeszcze raz szybko je przypomnę:

 

  1. Miłość nie uda się sama z siebie

 

  1. Miłość potrzebuje przebaczenia

 

  1. Miłość jest podjęciem decyzji

 

  1. Miłość można wspólnie ćwiczyć

 

  1. Miłość udaje się z Bożym błogosławieństwem

 

Droga Nino i drogi Martinie,

 

Wy macie wspaniały start. Życzę wam i modlę się o to razem ze wspólnotą, by zawsze towarzyszyła wam wzajemna radość i udała się wam wasza wspólna droga. Zapraszamy też serdecznie do naszej wspólnoty, do, której możecie wiele wnieść z waszymi licznymi talentami i możliwościami.

 

Życzę wam, by radość i miłość, którą nawzajem odczuwacie wzrastała i by stała się dla innych źródłem radości i dodawała innym otuchy. Bóg chce wam towarzyszyć i was wspierać. Niech Bóg was błogosławi!

Amen.