Kazanie według „Pieśni nad Pieśniami” 8,6
Kategoria: Opublikowano: 18 kwietnia, 2018Autor: Dr teologii Ursula Baltz-Otto (kościół ewangelicki)
25.11.2012 w radiu
Słowo dnia w radiu w ewangelickie święto wspomnienia zmarłych
Miłość jest potężna jak śmierć-
Śmierć nie ma władzy nad miłością
Miłość jest potężna jak śmierć
To zdanie pochodzi z Pieśni nad Pieśniami, pieśni ponad wszystkie inne, mały tomik poezji z Biblii hebrajskiej. (Pieśń nad Pieśniami 8,6).
Jest to pełne pociechy zdanie, szczególnie dzisiaj w niedzielę Wspomnienia Zmarłych. W kościołach ewangelickich czytane są imiona zmarłych, którzy odeszli od nas e ostatnim roku. W wielu kościołach jest zwyczaj, by dla każdego zmarłego zapalić świeczkę. Obok siebie ciemność i światłość, śmierć i miłość. Wspomina się zmarłych, tych niedawno pochowanych, a także tych dawno i wciąż ma się uczucie, jakby to było wczoraj.
Miłość jest potężna jak śmierć
Czy miłość może zwyciężyć śmierć?
Kiedy umiera człowiek, którego kochałem- wtedy doświadczam gorzkości i bezwzględności śmierci. Człowieka, który był obok mnie- już nie ma. Ogarnia mnie ból, pustka i opuszczenie. Śmierć jest dla mnie najbardziej radykalnym dystansem, jaki mogę sobie wyobrazić. Jest to pożegnanie na zawsze.
Skarżę się i smucę. Jestem niepocieszony. Wybieram drogę żałoby. Ta droga żałoby to częste wyjścia na cmentarz, stanie przy grobie i pytanie: gdzie jesteś?
Dla mnie ta droga żałoby podobna jest do drogi na pustyni, kiedy nie widać żadnej ścieżki. Ten czas na pustyni może stać się zagrożeniem dla życia, ale może też być czasem, kiedy zostaną dodane nowe siły. Jest to ciężka praca, oprzeć się przemocy bólu. Tu potrzeba wiele czasu i przestrzeni, potrzeba ciszy , odosobnienia, by moc z powrotem powrócić do życia.
Miłość jest potężna jak śmierć
Po doświadczeniu pustyni mogę zrozumiałem, że jednak coś mi pozostaje. Jest to miłość, która nie umiera. Mogę dalej żyć, bo człowiek w swoim bogactwie jest czymś więcej niż tylko śmiertelną powłoką. Ponieważ tak jest, daje to też szczęście i ból wspomnienia.. Ponieważ tak jest, nasze życie nie kończy się wraz ze śmiercią. Ponieważ tak jest, śmierć wprawdzie dużo mi zabiera- nie do wypowiedzenia dużo-, ale ona nie może zabrać mi mojej miłości do tego kochanego człowieka, nie może zabrać mi mojej więzi z nim. Nie zginie to, kim ten człowiek dla mnie był. Rana pozostaje, ale miłość może przetrwać śmierć.
Ponieważ: Miłość jest potężna jak śmierć.
Miłość może z ciemności śmierci dać mi siłę, by na nowo ujrzeć i zrozumieć moje życie. W opowiadaniach, we wspomnieniach, w rozmyślaniach może powoli przebłysnąć trochę światła- to czego śmierć nie może mi zabrać: to wspomnienia. Wspominać to znaczy kontynuować rozmowę ze zmarłym. To znaczy: pozwolić mu żyć we wspomnieniach. W ten sposób pozostanę związany z tym człowiekiem, który był mi drogi. Powoli może się robić coraz jaśniej, co oznacza Zmartwychwstanie: dalsze życie we mnie i ze Mną.
Hans Jürgen Schultz powiedział tak:
Śmierć bierze, miłość daje. Miłość łączy i jednoczy, śmierć zrywa i zakłóca. Bez miłości staniemy niemi przed śmiercią. Tylko miłość, która jest bez początku i wiecznie uderza swymi skrzydłami może mieć siłę, by się pogodzić nawet z przemijaniem w najtrudniejszym doświadczeniu naszej egzystencji”.