Kazanie z okazji ślubu na podstawie Listu św. Pawła do Kolosan 3,12-15
Kategoria: Opublikowano: 26 lipca, 2019Autor: Pastor Uwe Sundermann
17.09.2016 Kościół św. Kiliana w Lügde
Ślub
Sentencja ślubna:
„Przeto przyobleczcie się jako wybrani Boży,
święci i umiłowani,
w serdeczne współczucie, w dobroć,
pokorę, łagodność i cierpliwość.
Znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem,
jeśli kto ma powód do skargi przeciw komu:
jak Chrystus odpuścił wam, tak i wy.A ponad to wszystko przyobleczcie się w miłość, która jest
spójnią doskonałości. A w sercach waszych niech rządzi pokój Chrystusowy,
do którego też powołani jesteście w jednym ciele;
i bądźcie wdzięczni!
Droga młoda paro, Birgit i Frank!
Drodzy goście weselni!
Jakiś czas temu powiedziałem coś, co na pewno Birgit jeszcze pamięta i co mogło wydawać
się trochę dziwne. Napisałem, bowiem w email tak: „Na ślub do kościoła przyjdę z piłką do
futbolu!”
Widzicie, że dotrzymałem słowa. Przyniosłem dzisiaj piłkę nożną. Posługując się tą piłką,
chciałbym przekazać wam parę przemyśleń na waszą nową drogę życia:
I.
Przypatrzmy się tej piłce dokładniej: Piłka nożna składa się z różnych kawałków skóry. To są
pięciokątne i sześciokątne kawałki, połączone razem. Te pięciokątne są trochę mniejsze, te
drugie zaś, większe. Tych pięciokątnych jest mniej, tych sześciokątnych więcej.
Ta piłka, do gry „w nogę” złożona jest według dokładnego planu: Każdy pięciokątny kawałek,
otoczony jest przez pięć sześciokątnych, każdy sześciokątny skrawek, każdorazowo, na
przemian przez trzy sześciokątne i trzy pięciokątne.
Tak, jak różne są te pięciokątne i sześciokątne kawałki skóry, tak wy dwoje, jesteście różnymi
ludźmi.
Ty Frank, jesteś specjalistą do spraw handlu i masz do czynienia z papierami i datami,
zamówieniami i rachunkami, z planami i rozliczeniami.- Birgit zaś, jako fizjoterapeutka i
trenerka jogi, przede wszystkim ma kontakt z ludźmi.
Tak samo różne są wasze zainteresowania i hobby:
Birgit lubi dalekie podróże. Byłaś już dwa razy, przez parę tygodni w Indiach!
– Frank, przeciwnie, jest raczej domatorem. Za to Frank jest zapalonym kibicem piłki nożnej i
sam, od wielu lat w nią gra.
Każdy z was ma swoją historię i swoje doświadczenia. Każdy z was posiada swoje talenty,
zdolności i umiejętności. Obydwoje dorastaliście wychowywani w różnym stylu i różnymi
metodami. Każdy z was ma swoją własną drogę i własne przeżycia.
Tę różnorodność, chciałbym porównać z różnorodnością, tych pięciokątnych i sześciokątnych
kawałków skóry na naszej piłce. – Zaakceptujcie wzajemnie tę waszą różnorodność!
Każdego dnia, na nowo miejcie przed oczami słowa: „Znoście jedni drugich nawzajem!”
II.
Czasem z tą różnorodnością bywa też niebezpiecznie. Być może, obydwoje zaczniecie
dyskutować: „Ty jesteś sześciokątny. Masz jeden kąt więcej ode mnie!”- „Za to ty, jako
pięciokątny masz bardziej szpiczaste katy ode mnie. Ja nie jestem tak spiczasty, za to mam
jeden kat więcej!”
Lub też, ten sześciokątny kawałek mógłby powiedzieć: „Jestem ważniejszy od ciebie. Moich
kawałków jest na piłce więcej! Występuję częściej!”- „Nie wywyższaj się! Nie mam prawie tu
miejsca. Daj mi miejsce, którego przecież potrzebuję!”
Tego, moi młodzi- wystrzegajcie się! Najlepiej takiej dyskusji wcale nie zaczynać. Ona nie ma
sensu. Każdy człowiek ma swoje mocne i słabe strony. Każdy ma swoje zainteresowania, do
których się pali i każdy ma swój słaby punkt. Zanim, z powodu słabości drugiego zaczniecie
się złościć, pomyślcie najpierw o swoich własnych słabościach.
Nie obstawajcie, nie podkreślajcie zaniedbań i błędów drugiego. Nie róbcie tego! Nie bądźcie
pamiętliwi! Inaczej w tryby waszego związku dostanie się piasek. Przez to każdy związek krok
po kroku ulega zepsuciu. Dotyczy to tak samo przyjaźni, jak i sąsiedztwa, czy koleżeństwa w
pracy.
Raczej, jeden drugiemu przebaczajcie! Wszędzie istnieją nieporozumienia i zranienia. Nie
pozwólcie, by nad tym zachodziło słońce! Podarujcie sobie nawzajem przebaczenie!
Przebaczenie, na końcu ma coś wspólnego z Bogiem i z wiarą. Mogę drugiemu człowiekowi
dopiero wtedy przebaczyć, kiedy wiem, że „Bóg mi już dawno przebaczył. Bóg dzień po dniu
daruje mi nowy początek. Jego wierność jest nowa każdego dnia!”
Wiedząc o tym, my ludzie możemy sobie nawzajem przebaczać. „Przebaczajcie sobie
nawzajem, jeśli kto ma powód do skargi przeciw komu: Jak Chrystus odpuścił wam, tak i
wy!”
III.
Co byłoby, gdybyśmy zrobili piłkę z samych tylko pięciokątnych, albo sześciokątnych
kawałków?
Też byłaby okrągła, ale nie miałaby takiej pięknej formy, jak ta tutaj. Dlatego widzimy, że
pięcio i sześciokątne kawałki należą do siebie nawzajem!
Tak samo wy do siebie nawzajem należycie. Poznaliście się przez internet. Bardzo długo do
siebie pisaliście. Potem wymieniliście swoje zdjęcia. Po trzech miesiącach spotkaliście się po
raz pierwszy. Tak, krok po kroku wzrastał wasz związek.
Istotnym krokiem na waszej drodze był zakup i przebudowa domu. W zasadzie już wtedy
powiedzieliście sobie TAK. Oficjalnie to TAK uczyniliście w urzędzie stanu cywilnego. Dzisiaj
chcecie wasze przymierze zawrzeć przed Bogiem. Taka jest wasza decyzja, by iść wspólną
drogą.
Nie straćcie nigdy z oczu tej wspólnej drogi! Zawsze musicie znaleźć czas, by wzajemnie się
wysłuchać. Musicie sobie opowiadać o swojej pracy zawodowej, jak też wolnym czasie.
Razem musicie znosić swoje troski i kłopoty. Musicie mieć czas, aby wspólnie spędzać wolne
chwile.
Nie jest dobrze, kiedy każdy z osobna „robi swoje”. To nie jest dobre, kiedy żyje się obok
siebie. To nie jest dobre, jeśli za dużo się pracuje i nie starcza już czasu na rozmowę. Wtedy
nie będzie funkcjonowała, ta wspólna droga. Dlatego: „A ponad wszystko, przyobleczcie się
w miłość, która jest spójnią doskonałości”.
IV.
Muszę przyznać, że ta piłka, którą ze sobą przyniosłem, wyglądała żałośnie, kiedy znalazłem
ja u siebie w mieszkaniu. Ona leżała w kącie, bez ruchu. Zupełnie uszło z niej powietrze.
Można ja było łatwo zgnieść w rękach.
Z taką piłką nie mogłem, tu przyjść do piłkarza, zrobiłbym z siebie pośmiewisko. Zatem,
napompowałem piłkę i dostarczyłem jej nowe, potrzebne powietrze.
To jest też przykład dla waszej, wspólnej drogi. Wy, też tego potrzebujecie, także musicie
wciąż tankować nowe siły. Musicie się regenerować. Musicie planować czas na odpoczynek:
Zrywać wiśnie, grać w piłkę, ćwiczyć jogę, słuchać muzyki, razem coś przedsięwziąć i
planować. Macie wiele dróg, wiele możliwości. Musicie je tylko wykorzystać!
Tak i ten dzisiejszy ślub. Wy otrzymacie błogosławieństwo Boże, błogosławieństwo od Boga
na waszą dalszą drogę. Bóg mówi do was: „Ja jestem z wami po wszystkie dni!” (Ew. św.
Mateusza 28,20). O tym dzisiejszym dniu ciągle musicie myśleć i pamiętać o tej obietnicy.
Zaraz doświadczycie Bożego błogosławieństwa wszystkimi zmysłami. Możecie Boże
błogosławieństwo zobaczyć, kiedy się do siebie osobiście zwrócicie. Wy, możecie usłyszeć
błogosławieństwo, które do siebie powiecie. Wy, możecie je odczuć, kiedy położę na was
swoje dłonie. Tak właśnie, Boża obietnica będzie odczuwalna dla wszystkich zmysłów!
Kiedy będziecie świadomi, że Bóg wam towarzyszy, tankujcie nową siłę.
„Jesteście wybrani przez Boga, święci i umiłowani”.
V.
Piłka ma swoje zadanie. Ona jest tu po to. Nie kupuje się jej po to, by leżała w szafie i
niszczała. Nie kupuje się jej po to, by przez całe lata leżała bez ruchu i traciła powietrze.
Piłka jest po to, by jej używać!
Jak powinno się tej piłki używać? No tak, można na różne sposoby. Ona jest też po to, by
pozbyć się brudnych okien! Można też pobawić się nią z psem.
Jednak, ona ma całkiem inne przeznaczenie: Ta piłka potrzebna jest do gry w nogę. Do tego
jest ona przeznaczona. Można też grać w nogę inną piłką; do siatkówki, czy koszykówki.
Jednak, najlepiej, kiedy gra się tą właściwą, przeznaczoną do futbolu!
Tak samo, nasza ludzka wspólnota ma sens i cel. Bóg już na początku Biblii wyraźnie to
powiedział. Tu, mówi do Abrahama i Sary: „I będę ci błogosławił, tak, że stanę się
błogosławieństwem” (I Księga Mojżesza 12,4). To znaczy: Ja daję wam moje
błogosławieństwo, a wy powinniście to błogosławieństwo nieść dalej, do innych ludzi!
To można wspaniale przenieść na waszą, wspólną drogę:
Nie wystarczy, kiedy wzajemnie do siebie powiecie: „Ja mam ciebie, ty masz mnie i wszystko
jest dobrze. My, dwoje wystarczamy sobie”.
To jest też ważne, ale to nie wszystko, ponieważ wy dwoje, jesteście też dla ludzi
znajdujących się wokół was.
We dwoje potraficie lepiej słuchać, kiedy ktoś inny ma problem. Wy słuchacie uszami kobiety
i mężczyzny i wtedy o wiele lepiej, trafniej możecie doradzić i pomóc.
We dwoje, macie też cztery nogi, by innym ludziom towarzyszyć. Macie cztery ręce, by innym
pomagać, jeśli tego potrzebują. We dwoje, macie podwójną siłę! „Przeto, przyobleczcie się
w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, łagodność i cierpliwość!”
VI.
Jeszcze ostatnie przemyślenie: Do gry w piłkę nożną konieczny jest określony duch. Ten duch
łączy ze sobą ludzi.
Kiedy obserwujemy grę w piłkę nożną, widzimy nastrój i atmosferę tam panującą. Odczuwa
się, kiedy kibice jakiegoś zespołu mocno dopingują swojej drużynie. Wtedy wspólnie
wiwatuje się, krzyczy, cierpi się i raduje.
Bezpośrednio, ducha tego poczułem w tym roku, podczas mistrzostw Europy. Zebraliśmy się
wtedy razem w naszym domu wspólnoty. W ten wieczór panowała świetna atmosfera,
nawet mieliśmy paru gości z zewnątrz!
Tak samo jest to wierze w Boga. Tu kieruje nami jeden i ten sam Duch. On jest Duchem tego,
który nas stworzył. To jest Duch Jezusa, który dla nas stał się człowiekiem. To jest Duch
nadziei i pokoju. On jest silniejszy, niż wszystkie władze tego świata.
Duch ten, łączy nas ponad wszystkimi granicami. Duchowi Bożemu jest wszystko jedno, czy
my jesteśmy wyznania katolickiego, czy ewangelickiego. Jestem przekonany, że on łączy nas
w jedną wspólnotę ponad wszystkimi różnicami.
Niech Duch ten też kieruje wami- Duch pokoju. „A w sercach waszych niech rządzi pokój
Chrystusowy do którego też jesteście powołani w jednym ciele i bądźcie wdzięczni!”
Amen.