Kazanie z okazji ślubu na podstawie Psalmu 73, 23
Kategoria: Opublikowano: 17 kwietnia, 2019Autor: Pastor Urlich Zeller
13.08.2016 Kościół św. Barbary w Tübingen- Unterjesingen
Ślub
Imiona zostaną zastąpione przez „pan” i „pani”
Droga młodo paro!
Drodzy goście weselni!
Ręka w rękę idziecie swoją drogą- symboliczne zdjęcie na waszym zaproszeniu, podkreśla wybór ślubnej sentencji.
„Ja zawsze będę z tobą; tyś ujął moją prawicę…”
Potem, ja też, przed błogosławieństwem zaproszę was słowami: ·Podajcie sobie prawe dłonie.
Jakie znaczenie ma ręka? Moglibyśmy tu dużo wyliczać, zacząć od tego, jak małe dzieci odkrywają swoje ręce, albo historie starych ludzi, którzy za pomocą rąk porozumiewają się, bo mówić już nie mogą. Ręka ma różnorodne zastosowanie: Ona może głaskać, ale też i uderzyć; ona może budować, ale też burzyć. I dużo więcej. Tego wszyscy jesteśmy świadomi.
We wczesnych czasach, umowy, układy, porozumienia wśród prostych ludzi przypieczętowane były przybiciem ręki. Dzisiaj zdarza się to rzadko. Przybicie ręki było zgodą na to, co zostało ustalone. To wskazuje, że ręka odgrywała ważną rolę. W normalnym przypadku, po przybiciu, nie było już od tego odwrotu. To zawsze była prawa ręka, jako ta decydująca.
W taki „interes” wy, obydwoje młoda paro się wdajecie, z niczym mniejszym, jak tylko za całą waszą osobą i całą waszą miłością.
„Lecz ja zawsze będę z Tobą, Tyś ujął moją prawicę…” Tak powiecie dzisiaj do siebie, ponieważ wy się odnaleźliście wśród wielu innych ludzi, wówczas na wiosennym festynie. Ty byłeś na wieczorze kawalerskim ze swoimi przyjaciółmi, a ty przysiadłaś się ze swoją przyjaciółką.
Potem wymieniliście się numerami telefonów. Rozmowy, odwiedziny, spotkania tu i tam, miłość od pierwszego wejrzenia utrwaliła się i 12 października 2013 roku byliście zgodni, że należycie do siebie.
Ty, u swojego partnera kochasz szczególnie oczy. One promieniują ciepłem, tak powiedziałaś. Od początku on był czuły, powściągliwy i pełen harmonii. Powiedziałeś, że on ciebie akceptuje taką, jaką jesteś. Słuch cię i wspiera w trudnych momentach. Macie takie same poczucie humoru, śmiejecie się tylko z tych samych anegdot i scenek życiowych.
Ty, kochasz u swojej partnerki to, że ona daje ci poczucie bezpieczeństwa, miłości i ciepła. Ona rozumie cię bez słów, ona wie, jak w danym momencie się czujesz. Ty zawsze możesz na nią liczyć. Wiesz, że zrobiłaby dla ciebie takie rzeczy, których nie mógłbyś nawet od niej żądać. Ona jest osobą, która widzi też innych, nie jest egoistyczna.
Wy, możecie otwarcie rozmawiać o wszystkim. Jeśli zdarzy się kłótnia, obchodzicie się ze sobą z szacunkiem, nie oskarżacie się wzajemnie, lecz wyjaśniacie problem jeszcze tego samego dnia. To jest bardzo ważne, nie mniej ważne, niż czułe słowa.
Kiedy, po paru latach, będziecie mówić o waszej miłości, z pewnością dorzucicie do tego wiele innych rzeczy, które doszły, czy się pogłębiły.
Wy, powiedzieliście, że rodzina ma być u was na pierwszym miejscu, a nie życie zawodowe. Chcecie mieć dzieci, dom z ogrodem. Tego życzę wam z całego serca.
„Lecz ja zawsze będę z Tobą, Tyś ujął moją prawicę…”
To jest wielki dar, kiedy para ludzi, po wielu latach potwierdzi to.
Teraz jest już najwyższy czas, byśmy zatrzymali się na tym Psalmie 73, z którego wy wybraliście swoją sentencję ślubną. Psalm ten pierwotnie nie był napisany dla młodej pary. To był modlitwa człowieka, znajdującego się w kryzysie wiary.
Ten modlący się, który napisał ten Psalm, patrzył wokół siebie na świat. Widział, jak dobrze powodzi się tym, którzy nie pytają o Boga, nie zachowują Jego przykazań. Oni oszukiwali swoje sumienie, zważając tylko na swoją korzyść. Mówiąc dzisiejszym językiem, oni byli jedyną miarą dla siebie, nie zważając na odpowiedzialność, czy solidarność. Ukierunkowani byli tylko na swoje korzyści.
To sprawiło, ze ten modlący się stał się – jak sam pisał,- w złości niemal podobny do zwierzęcia, ponieważ jemu źle się wiodło. Czy, zatem opłaca się ufać Bogu i zachowywać Jego przykazania?
Nagle, on się przeraził samym sobą i swoimi ciemnymi myślami i ten przestrach był uzdrawiający. To rozszerzyło jego spojrzenie, mógł spojrzeć teraz poza te sprawy i doszedł do takiego wyzwania:
„Jednakże pozostaję zawsze przy Tobie, ponieważ Tyś ujął moją prawicę: prowadzisz mnie według swojej rady i przyjmujesz mnie na koniec do chwały”.
Wasza ślubna sentencja jest modlitwą i przyznaniem się do Boga.
Co może być lepszego, niż iść drogą życia z Bożą ręką i dojść do dobrego celu?
Tak jego życie zyskało nowe znaczenie. Teraz on może chwalić Bożą wierność i pomoc i to, że Bóg towarzyszy jego życiu. Jego wewnętrzny niepokój zamienia się w spokój, ponieważ cały może oddać się w Boże ręce.
Psalm ten kończy się radosna wypowiedzią: „Mnie zaś, dobrze jest być blisko Boga. W Panu wybrałem sobie ucieczkę. Opowiem o wszystkich Twoich dziełach”.
Dlaczego, ta analiza Psalmu jest także dzisiaj ważna dla was, młoda paro?
Wasza miłość znajduje się dzisiaj w centrum,- i to jest bardzo dobrze. Jednak to, co dzisiaj sobie przyrzekniecie wybiega daleko poza te godziny i ten dzień i poza waszą podróż poślubną. Wy, obiecujecie sobie to „tak” dla wspólnej drogi życia w dobrych i złych chwilach. Wy będziecie dzielić szczęście i cierpienie. Zawsze musicie rozstrzygać i decydować według jakiejś skali i w jakiej wspólnocie chcecie prowadzić swoje życie. Na co chcecie się orientować, jakiego szczęścia szukacie, jakie plany realizujecie, za czym się wstawiacie i przez co uczynicie się silniejszymi.
Tu, wasza ślubna sentencja mówi wam: Pozwólcie się przez Boga wziąć za rękę, orientujcie się na Jego Ewangelii i czerpcie z Jego miłości.
Na waszej ślubnej kartce, wypisaliście piękne motto: Człowieka kochać, znaczy tak go postrzegać, jak chciał go widzieć Bóg. To motto nie ma na myśli idealnego obrazu „ciebie”, czy „mnie”. My, jesteśmy ludźmi z ograniczeniami i brakami. Tu chodzi o to, by czynić dobrze, ufając Bogu i żyjąc czerpiąc z Jego miłości. Codziennie, Bóg chce, byśmy byli otwarci na Niego, byśmy czerpiąc siłę z Niego kształtowali nasze życie i świat.
Jeśli się coś nie uda, byśmy zaczynali z przebaczeniem od nowa.
Ty, panno młoda powiedziałaś, że zostaliście sami wychowani w wierze, że dla was ważne jest, by wziąć ślub właśnie w kościele, by wasze dzieci były ochrzczone, dzieci, których bardzo sobie życzycie…
Wy chcecie swoim dzieciom tego Boga przedstawić i zapoznać je z czułym Stwórcą, który trzyma nas za prawą dłoń. Na którym możemy polegać, zawierzyć i mu zaufać.
Samemu nie można wszystkiemu podołać, – tak powiedzieliście. Tak, tak to właśnie jest.
My możemy i powinniśmy przejąć odpowiedzialność za nasze życie, za naszą miłość, za nasz związek, za świat, w którym żyjemy, na małym czy dużym horyzoncie.
My nie możemy zrobić wszystkiego, nie możemy wszystkiego zagwarantować, nie możemy wszystkim kierować. Dlatego proście Boga o błogosławieństwo.
Wy się modlicie, dlatego wasza wzajemna miłość znajduje echo w niebie. Bóg mówi „tak” dla waszego „tak”. On pobłogosławi wasze wyznanie miłości.
Jak opiszemy błogosławieństwo Boże? Ono jest siłą, która będzie odczuwalna w codzienności, żywa a działaniu, kiedy jej oddamy przestrzeń.
Błogosławieństwo nie jest niczym mglistym, lecz jest to siła, która może być widoczna.
„Gdzie widzisz dziecko, spotykasz Boga na świeżym czynie”, – napisał Martin Luther. Dziecko jest naturalnie szczególnie pięknym, niepojętym darem Bożego błogosławieństwa.
Będzie jeszcze więcej darów, czy owoców miłości, kiedy my, to przyznane nam błogosławieństwo weźmiemy w ręce i do serca.
Kto kształtuje drogę życiową z Bożym błogosławieństwem, ten będzie widział, jak wzrasta, będzie mógł zbierać żniwa i smakować, jako szczęście i spełnienie w miłości.
Jeśli zaś nadejdą trudne dni, będzie je można przetrwać lepiej z Bożą ręką, niż bez Jego pomocy.
„ Lecz ja zawsze będę z Tobą, Tyś ujął moją prawicę…”
Powiedzcie tak do siebie i proście o to Boga.
Teraz otrzymacie Boże błogosławieństwo.
Amen.