O tęsknocie Boga

Kategoria: Opublikowano: 29 maja, 2021

Autor: Siostra Regina Greefrath/ Essen- 02.01.2021
Przemyślenia na podstawie fragmentu z Ewangelii św. Jana

Ewangelia wg. św. Jana 1, 1- 18:
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości.

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: „Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie”. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył.

Bóg nie chce być żadnym tymczasowym gościem i z pewnością żadnym zdystansowanym widzem, o tym przekonana jest siostra Regina Greefrath. Boża tęsknota za człowiekiem jest bowiem tak wielka, że On chce mieszkać pośród ludzi. Tak, gdzie Bóg wkracza, tam dzieją się cudowne rzeczy.

Przypuszczalnie każdy z nas doświadczył tego, by dzielić z innym mieszkanie. Mieszkanie jest trwałym schronieniem, urządza się je przytulnie, aby było miejscem, w którym dobrze się czujemy. Z ludźmi, z którymi się mieszka, dzielimy nie tylko to, co posiadamy, ale także swoje życie. My, ludzie potrzebujemy bliskości, potrzebujemy kontaktu z innymi. To samo dotyczy też i Boga.

Święty Augustyn powiedział: „Tęsknotą Boga jest człowiek”. Ta tęsknota Boża jest tak wielka, że On przyjął naszą ludzką postać, aby zamieszkać wśród nas i móc być nieskończenie blisko nas. On wszedł do tego mrocznego świata, wrogiemu Bogu świata, by uczynić go jaśniejszym i by nas ludzi uczynić dziećmi Bożymi, by nam ofiarować udział w swojej łasce. Tęsknota Boga za ludźmi przewija się przez całą Biblię, jak czerwona nić.

Szczególnie wyraźna jest w obietnicy PANA dla ludu Izraela. Bóg obiecał, że będzie wśród nich mieszkał i będzie ich Bogiem.
Podczas wędrówki Izraelitów przez pustynię, Arka Przymierza była wyraźnym znakiem obecności Boga wśród ludu. Bóg mieszkał w namiocie objawienia. On nie był związany ze stałym miejscem, nie pozwalał się czcić w skostniałym obrazie bożków. On był z nimi podczas ich drogi, był z nimi w dobrych i złych momentach życia.

Bóg chce mieszkać pośród nas. Tu nie ma mowy o krótkich odwiedzinach u nas. Bóg nie bierze udziału w naszym życiu, jako widz z niebieskich galerii. On nie obwarowuje się w zacnych świątyniach, czy katedrach. Nie. Bóg jest pośród nas. Jest jednym z nas, interesuje się nami i naszym losem.

Stosunek Boga do ludzi jest dynamiczny, żywotny, nastawiony na przyszłość. On jest obecny w naszym życiu, w naszej codzienności, w naszych sercach. Ostatecznie, związek między Bogiem i ludźmi nie jest żadnym jednostronnym poszukiwaniem: Nie tylko Bóg szuka człowieka, człowiek też całe swoje życie poszukuje Boga- świadomie, czy nieświadomie.

Obecność Boga w sercach ludzi może ich tak przemienić, że będzie od nich promieniować błogosławieństwo. Ludzie, którzy pozwalają się przez Boga poruszyć, tak, pozwalają się przez niego ująć. Ci ludzie przekazują to dalej, jak światło, błogosławieństwo, które świeci w ciemności i rozświetla mroki życia.
Tak możemy prolog św. Jana rozumieć, jako misję, aby światło, które rozświeca ciemności, a czar Bożego Narodzenia nie pozwolić przesłonić codzienności. Pozwólmy to światło nieść dalej i zarażać innych. Autorka:
Siostra Regina Greefrath CSA należy do kanonicznego zakonu Augustynek. W klasztornym gimnazjum naucza religii i j. hiszpańskiego. Zaangażowana jest też w duszpasterstwie do spraw powołań zakonu.