Przemyślenia na podstawie fragmentu Ewangelii św. Jana na temat: Co karmi chrześcijan
Kategoria: Opublikowano: 4 września, 2019Autor: Siostra Charis Doepgen
Ewangelia według św. Jana 15, 26- 27; 16, 12- 15:
Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca wychodzi, złoży świadectwo o mnie;
Ale i wy składacie świadectwo, bo ze mną od początku jesteście.
Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie.
Lecz, gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie i to, co ma przyjść, wam oznajmi.On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi. Wszystko, co ma Ojciec, moje jest; dlatego rzekłem, że z mego weźmie i wam oznajmi.
Jezus wiedział, że nie może za wiele wymagać od swoich uczniów. To jednak miało się zmienić, kiedy w Zesłanie Ducha Świętego, przyjdzie Duch Prawdy.
Siostra Charis Doepgen, interpretuje fragment dzisiejszej Ewangelii.
„Bierze się…” – tak zaczynają się stare przepisy kulinarne. Jako dziecko, z przyjemnością przeglądałam książki kucharskie. W fantazji powstawały z podanych składników zachęcające potrawy, które sprawiały, że było się głodnym.
Dobra potrawa zależała, od jakości składników- i naturalnie od sztuki gotowania, czy pieczenia pani domu, dzisiaj też pana domu.
Dzisiejsza Ewangelia w Zesłanie Ducha Świętego, przypomina mi moją lekturę książek kucharskich. To funkcjonuje bardzo szybko według „bierze się”: najpierw dwa wersy z 15 rozdziału Ewangelii św. Jana, potem trzy wersy dodać z 16 rozdziału- i już powstaje wspaniałe orędzie przez złączenie obydwu wypowiedzi.
Jezus przygotowuje swoich uczniów na ten czas, kiedy go już wśród nich nie będzie. On wyśle wsparcie, pomoc, Ducha Prawdy. Jego zadaniem jest złożyć świadectwo o Jezusie. U kogo, mogłoby to być lepiej złożone, jak nie tu? Zdumiewające jest to, że od uczniów będzie wymagane to samo. Duch Święty i uczniowie są odpowiedzialni za to, co powinno być rozpoznane w świecie: Jezus i jego dzieło.
Jak nierówni są ci dwaj świadkowie, czy mówiąc inaczej: Jak wielkie jest zaufanie Jezusa do jego uczniów! W Dziejach Apostolskich, w jednym miejscu pojawia się coś z partnerskiego związku, tych tak nierównych świadków: „Duch Święty i my postanowiliśmy…” (Dzieje Apostolskie 15,28).- Gdzie podziała się ta odwaga, kiedy muszą zostać podjęte śmiałe decyzje?
Jezus wiedział, że nie może od uczniów wymagać zbyt wiele. To jednak powinno się zmienić, kiedy przyjdzie Duch Prawdy. O tym, nasz teks mówi dwa razy. I Duch ten przyszedł. To jest fakt. To, że on prowadzi do „całej prawdy”, pozwala odetchnąć. To, co nasze życie czyni ciężkim, to są półprawdy. Możemy ich uniknąć wtedy, jeśli całkiem i zupełnie zdamy się na obiecanego Ducha Prawdy. Ten Duch jest duchem słuchającym, zatem, nie jest żadną ostatnią instancją, która mówi z góry. Powinniśmy go sobie wyobrazić, jako pośrednika. On, najpierw słucha, a potem obwieszcza, ogłasza. Nie powinna tu powstać konfrontacja, lecz ostrożne wprowadzenie. Tu powinny być zrobione kroki, wciąż lepsze postępy w „całą” prawdę. W Ewangelii opisany jest proces, który jeszcze nie jest skończony. Kiedy nadejdzie ten punkt, że możemy znieść te całą prawdę? Zna ja tylko Duch.
Jeśli weźmiemy słowa Jezusa poważnie, to niektóre wymagania prawdy w imieniu kościoła będą wątpliwe.
Jeszcze raz chodzi tu o składniki. Duch nasz, trzyma się „recepty” Jezusa: „On bierze z tego, co moje jest”. To, co karmi chrześcijan, to słowo Jezusa; j jego orędzia bierzemy składniki na udane, dobre życie.
Jako świadkowie Jezusa, możemy dalej nieść nasze doświadczenie, by zmniejszać duchowy głód świata: Bierze się z tego, co JEGO jest, by smak życia kosztować!