Przemyślenia na podstawie fragmentu Ewangelii św. Jana na temat: Prawda istnieje!

Kategoria: Opublikowano: 12 września, 2019

Autor: Kapłan Christian Olding


Ewangelia według św. Jana 17, 6a, 11b- 19:

Objawiłem imię twoje ludziom, których mi dałeś ze świata.

Ojcze święty, zachowaj w imieniu twoim tych, których mi dałeś, aby byli jedno, jak my. Dopóki byłem z nimi na świecie, zachowywałem w imieniu twoim tych, których mi dałeś i strzegłem i żaden z nich nie zginął, prócz syna zatracenia, by się wypełniło Pismo.

Ale teraz idę do ciebie i mówię to światu, aby mieli w sobie moją radość w pełni.
Ja dałem im słowo twoje, a świat ich znienawidził, ponieważ nie są ze świata, jak Ja nie jestem ze świata.Nie proszę, abyś ich wziął ze świata, lecz abyś ich zachował od złego.  Nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.

Poświęć ich w prawdzie twojej, słowo twoje jest prawdą. Jak mnie posłałeś na świat, tak i Ja posłałem ich na świat. I za nich poświęcam siebie samego, aby i oni byli poświęceni prawdzie.

Każdy powinien być szczęśliwy na swój sposób i właściwie wszyscy powinni mieć do tego prawo? Nie, mówi kapłan Christian Olding. Jezus sprzeciwia się temu, ponieważ prawda nie jest dowolna.

Wystarczy poczytać codzienne informacje o świecie i wie się, jak wiele dzieje się na tej matce ziemi, a my chrześcijanie tkwimy w środku tego wszystkiego. Nie ma dla nas żadnego obszaru ochronnego, nie ma szczególnego rezerwatu, w którym zapewnione byłoby przyzwoite życie, wyłącznie według praw Bożych. Szybciej, niż jest mi to miłe, wplątany jestem w jakieś historie i muszę wybierać. W mojej codziennej pracy, w kręgu przyjaciół i w grupach społecznych, często mają miejsce sytuacje, w których pojawia się pytanie: Jak ja rozstrzygnę, jak zdecyduję, czy mogę brać w tym udział, jak mam się zachować, czy muszę się odezwać? Począwszy od obmowy drugich, aż do ważnych dyskusji o godności życia nienarodzonych, umierających, tych, którzy są szkodliwi…?

Istnieją w tym życiu wygody, które chętnie nazywamy tolerancją. One pojawiają się w takich zdaniach, jak: Każdy powinien być szczęśliwy na swój sposób, czy właśnie wszyscy mają jakieś prawo? Przeważnie jest to przykra próba zejścia z drogi konfliktowi. Temu, w każdym razie Jezus się sprzeciwia. Prawda istnieje. Ona nie jest dowolna. Wiem, że przez takie wypowiedzi, nie czynię się lubiany, niektórzy uważają mnie za ignoranta. Ja, jednak nie dzierżawię prawdy, prawda się ukazała, ona istnieje. To był ten Jezus, który wystąpił z tym stwierdzeniem: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (Ew. św. Jana 14,6).
Jesus osobiście, jego orędzie, to jest nasza prawda.
Tu nie można troszeczkę, czy tylko na jakiś swój sposób i rodzaj wierzyć w Boga.

Wiara w Boga, nie przynosi ze sobą tylko przyjemnych konsekwencji; ponieważ: „świat jej nienawidził, ponieważ ona nie jest ze świata, jak ja też nie jestem ze świata”.
Kto wybrał Jezusa dla siebie, jako osobistą miarę, ten musi być przygotowany na niewygody i nieprzyjemności. Np. wyśmiewanie, kiedy idzie się do kościoła i nie wszystko przyjmuje się „na luzie”, co w naszym społeczeństwie uznawane jest, jako normalne.

Jeśli Jezus w tym miejscu nawołuje do świętości, to nie chodzi tu o to, by zmienić się na wzorowy model chrześcijanina. Chodzi o to, by trzymać się jasno i prosto tego, że związek z Bogiem to pierwszy i najważniejszy związek w naszym życiu.
Powinniśmy coraz bardziej temu Bogu ufać i w nim pokładać nadzieję i na niego się zdać.

Celem nie jest długotrwały model walki i żadne żmudne zmienianie świata, lecz „abyśmy mieli radość i to radość w pełni”.