Trwać przy swojej wierze!

Kategoria: Opublikowano: 14 grudnia, 2020

Autor: Pastor Christian Olding/ Geldern 20.06.2020
Przemyślenia na podstawie fragmentu z Ewangelii św. Mateusza

Ewangelia wg. św. Mateusza 10, 26- 33:
Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię.

U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.

To, co Chrystus szepcze nam do ucha, to powinniśmy „głosić z dachów”- w dzisiejszym społeczeństwie nie zawsze jest to łatwe. Jednak pastor, Christian Olding jest przekonany, że to się opłaca, opłaca się także publicznie i śmiało przyznawać do swojej chrześcijańskiej wiary i swoich przekonań.

Choćby nie wiem jak coś było oczywiste, to zawsze, od czasu do czasu konieczne jest to sobie na nowo uprzytomnić: Tylko wtedy mogę prawdziwie, przekonywująco coś wyznawać, jeśli tego, którego wyznaje znam. Inaczej pozostaje to bezwartościowym wyznaniem.
Aby kogoś, czy coś rzeczywiście rozpoznać, muszę się tym interesować i z tym zmierzyć. Wtedy, być może wyciągnę wniosek: Ta osoba, czy rzecz jest dla mnie i mojego życia bardzo ważna. W tym odnajduję znowu siebie samego, dlatego chciałbym w tym trwać, obojętnie, co za tym idzie… „Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach…”.
Chcę osobiście, w ciszy słuchać Jezusa, ale potem chcę też świadomie głosić publicznie to, co Jezus szeptał mi do ucha, to co mi ujawnił.

Osobiste przyznanie się do Jezusa, publiczne wyznanie wiary chrześcijańskiej, może w pewnych sytuacjach, w pewnych warunkach być bardzo trudne. Tu odgrywa rolę lęk przed ośmieszeniem, strach, że nie będzie się traktowanym poważnie. Dlatego, Jezus wymaga od nas z naciskiem, abyśmy nie ulegali własnemu lękowi i nie zdradzali swoich przekonań. Nie powinniśmy się poddać takiej władzy.
Taką konsekwentną postawę pięknie opisał Bertolt Brecht:

„Chcę iść z tym, którego kocham.
Nie chce przeliczać, ile to kosztuje.
Nie chce rozmyślać, czy to jest dobre.
Nie chcę wiedzieć, czy on mnie kocha.
Chcę z nim iść, ponieważ kocham”.

Niekorzystne dla naszej wiary jest brak jej namacalności i widoczności, tego, na co my, jako chrześcijanie się zdajemy.
Tu też Jezus chce wzmocnić naszą wewnętrzną postawę: „Nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano”.
Nadejdzie dzień, w którym wszyscy ludzie zobaczą, że Bóg istnieje. Żywy Bóg, który jest miarą wszystkich rzeczy, właśnie On, a nie człowiek.
Nadejdzie dzień, w którym się okaże, że wszyscy, którzy tego Boga mocno się trzymają, nie są głupi i naiwni. To właśnie oni postawili na właściwą kartę!
To będzie dzień, który obwieszcza starotestamentalny prorok Izajasz: „W owym dniu będzie się mówiło: Patrz, to jest nasz Bóg, któremu zaufaliśmy, że nas zbawi. To jest PAN, któremu zawierzyliśmy”. Autor:
Christian Olding jest pastorem w parafii św. Marii Magdaleny w Geldern.